Przypomnijmy, że w środę doszły niepokojące wieści z Ukrainy. Doszło do rosyjskiego ataku na Winnicę w Ukrainie, a drony dosięgnął fabryki należącej do polskiego miliardera, Michała Sołowowa. Zakład produkcyjny Grupy Barlinek stał się celem uderzenia dronów. Pytany o tę sytuację Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że to nie mógł być przypadek.
To wysłanie wiadomości, sygnału do państw europejskich, do Polski. Im szerzej mówimy o inwestycjach na Ukrainie, o tym, że chcemy, żeby polskie firmy tam inwestowały, europejskie, żeby to stabilizowało sytuację, to teraz Rosjanie wysłali sygnał. Oczywiście chcę też jasno i wyraźnie powiedzieć, że Europa i Polska nie da się zastraszyć - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Szef Ministerstwa Obrony Narodowej dodał też, że: - Europa i Polska będzie wspierać walczącą Ukrainę, bo to jest w interesie naszej ojczyzny i to działanie związane z pomocą, jeżeli giną dzieci i bomby lecą na szpitale. Wiemy, że Rosjanie chcieli zaatakować polską firmę, to nie jest przypadek. Wiemy to z analizy tego działania, z ekspertyz, które przeprowadziliśmy. Widać, że to jest celowe, że nie jest to przypadkowa firma - podkreślił.
Kosiniak-Kamysz spokojny o relację z Karolem Nawrockim
W rozmowie w programie "Jeden na jeden" polityk został też zapytany o relacje z przyszłym prezydentem Karolem Nawrockim. Władysław Kosiniak-Kamysz zabrał głos na temat spotkania z prezydentem elektem. Wyznał, że między nim a Nawrockim nie ma sporów w sprawie bezpieczeństwa, czy też funkcjonowania polskiej armii. Jak dodał: - Uważam, że porozumienie ponad sporem politycznym jest po prostu koniecznością.
Dodał, że także z prezydentem Andrzejem Dudą w dziedzinie bezpieczeństwa, czy w sprawie wsparcia dla Ukrainy lub w tematach dotyczących funkcjonowania polskiej armii, zawsze byli zgodni: - I uważam, że to jest w istocie kluczowa, fundamentalna sprawa dla naszego bezpieczeństwa, że nie może być w tym obszarze wojny pomiędzy ośrodkami władzy.