Szpitale toną w długach
Szpitale powiatowe zadłużone są na 20 mld zł. Ich dyrektorzy tłumaczą, że większość pieniędzy wydają na płace, a nie na leczenie. Nie mogą więc spełnić wymogów nowej ustawy o jakości w ochronie zdrowia. – W imieniu zarządzających szpitalami powiatowymi, zatrudnionego w nich personelu, ale przede wszystkim w imieniu polskiego Pacjenta, zwracamy się do Pana Ministra z apelem o niezwłoczne podjęcie działań, które w realny sposób zmienią i poprawią sytuację finansową placówek medycznych w Polsce, ratując je przed ostateczną zapaścią – czytamy w liście otwartym Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych do ministra Niedzielskiego.
Minister Adam Niedzielski zareagował na apel a swoją decyzję ogłosił 25 maja 2023 r. – Nowe rozwiązanie odpowiada zarówno za zwiększenie minimalnych wynagrodzeń, zwiększenie środków ze względu na inflację, ale również jest próbą docenienia i promowania podmiotów, które przyczyniają się do szybszej odbudowy zdrowia publicznego - podkreślił.
Ważna decyzja ministra zdrowia. Ciekawe z jakim spotka się zainteresowaniem?
Zaznaczył, że MZ widzi, iż "szpitale przekraczają limity zapisane w ryczałtach". Co - według niego - oznacza, że "odbudowa zdrowia publicznego w dobie postcovidowej nabiera tempa". – Chcemy promować te podmioty - dodał Niedzielski. Zapowiedział, że "w ramach limitów, które mają szpitale dysponujące środkami w formie ryczałtu, zdecydowaliśmy się zwiększyć limity o 10 proc." - powiedział Niedzielski. Wyjaśnił, że pozwoli to w ciągu dalszego roku realizować zawieszone wykonania świadczeń medycznych, jakie zaobserwowaliśmy w pierwszy kwartale. – Szacujemy, że pula punktów to jest dodatkowo ok. 3 mld zł. w ujęciu rocznym - dodał.
Więcej środków na wynagrodzenia
Szef MZ zapowiedział, że "wzrost minimalnych wynagrodzeń medyków, którzy są zatrudnieni w ramach umów o pracę, również będziemy zwieszali pulę środków, która idzie na osoby, które są zatrudniane w ramach czy w formie kontraktów, ale też nie tylko pracowników medycznych, którzy są przewidziani, których grupy zawodowe są opisane w załączniku do ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w systemie opieki zdrowotnej". "Na to chcemy przeznaczyć ponad 7 mld zł w ujęciu rocznym" - wskazał.
Wiemy, ilu emerytów nie wykupuje leków. Szokujące dane
– Do tego dokładamy komponent inflacyjny, który będzie dotyczył zmiany wycen świadczeń, czyli będzie podwyższona cena, za jaką NFZ kupuje świadczenia od podmiotów leczniczych. Sumarycznie w ujęciu rocznym nakłady zwiększą się o ok. 15 mld zł – powiedział szef MZ.
W tym roku nakłady w porównaniu z rokiem 2015 podwoiły się. Mówię o całej kwocie przeznaczanej na system opieki zdrowotnej. W roku 2015 nakłady wynosiły 70 mld. zł, natomiast plan budżetowy na ten rok to jest ponad 160 mld. zł" - powiedział minister Niedzielski. Zastrzegł, że udało się to "dzięki uszczelnieniu finansów publicznych". "Nadal będziemy podejmowali dalsze kroki, które zwieszają te nakłady" – zapowiedział podczas konferencji prasowej.
Głos zabrał również prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak. – Bardzo cieszy fakt, że do systemu ochrony zdrowia trafi kolejne 15 mld zł. To jest niebagatelna kwota, jeśli chodzi o historię funkcjonowania NFZ i systemu. Szczególnie cieszy fakt, że 5 mld zł trafi do szpitali powiatowych, które są – można powiedzieć szpitalami pierwszego kontaktu dla mieszkańców – powiedział Nowak.