Antoni Macierewicz wyleciał z rządu wciąż atakuje prezydenta

Były minister ostro skomentował nieprzyznanie nominacji generalskich, o które wnioskował do Dudy. - Ta sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca: niewyznaczanie przez rok generałów blokuje rozwój armii - stwierdził ostro w "Gazecie Polskiej". Później przeszedł do tematu, który w ostatnim czasie najbardziej poróżnił wymienionych polityków. Chodzi o gen. Jarosława Kraszewskiego (50 l.) z BBN, któremu Służba Kontrwywiadu Wojskowego w 2016 r. odebrała dostęp do informacji niejawnych. - Gen. Kraszewski nie ma dostępu do informacji niejawnych. Został on mu odebrany na podstawie bardzo szczegółowego badania. Trzeba podkreślić, że był ogromny polityczny nacisk, by złamać prawo i od badania zagrożeń związanych z osobą generała Kraszewskiego odstąpić - powiedział ostro o generale, co wywołało nie lada burzę. - Bez wątpienia chodzi o prezydenta. Czy minister Błaszczak w imieniu swojego podwładnego zgłosi sprawę do prokuratury? Chodzi przecież o nielegalne działania głowy państwa. Poważna sprawa czy dalej cyrk Macierewicza? - zastanawia się były szef MON Tomasz Siemoniak (51 l.). - Pan prezydent od początku mówił, że zależy mu na zakończeniu tej sprawy, natomiast w żaden sposób nie ingeruje czy właśnie nie naciska na to, w jaki sposób ona będzie zakończona - powiedział z kolei prezydencki rzecznik Krzysztof Łapiński (40 l.).