- Profesor Dudek ocenił konflikt Morawiecki-Ziobro jako długotrwałą walkę o władzę na prawicy, trwającą od lat w polskiej polityce.
- Dudek skrytykował reformy Ziobry w wymiarze sprawiedliwości, zarzucając mu skupienie się na zmianach personalnych zamiast na usprawnieniach merytorycznych.
- Profesor odrzucił pomysł Ziobry o zaprzestaniu płacenia składek do UE, nazywając go "Polexitem" i krytykując jego pogląd na reakcję Europy.
- Dudek ubolewał nad brakiem debaty Morawieckiego z Ziobrą z powodu interwencji Kaczyńskiego, choć uważa, że byłaby ona korzystna dla obywateli.
Profesor Antonie Dudek w swoim programie jednoznacznie określił konflikt Morawiecki-Ziobro jako element długotrwałej walki o władzę na prawicy, która, jak podkreślił, trwa "od bardzo, bardzo wielu lat". Zaznaczył, że ten spór był powszechnie znany obserwatorom polskiej sceny politycznej w okresie rządów PiS. Zauważył także, że były premier w swoich wypowiedziach koncentrował się na kwestiach związanych z wymiarem sprawiedliwości, czyli na "poletku pana Ziobry". Z kolei Zbigniew Ziobro w swojej odpowiedzi marginalnie odniósł się do reformy sądownictwa, skupiając się głównie na polityce wobec Unii Europejskiej, w szczególności krytykując pakt klimatyczny i inne ustępstwa Morawieckiego wobec Brukseli.
Krytyka reform Ziobry i stanowiska wobec UE
Analiza prof. Antoniego Dudka objęła również ocenę działań Zbigniewa Ziobry w zakresie reformy wymiaru sprawiedliwości oraz jego postawy wobec Unii Europejskiej. Jak stwierdził, Mateusz Morawiecki miał zarzucać Ziobrze brak postępów w reformie wymiaru sprawiedliwości w obszarach procedur, uproszczeń i cyfryzacji. Politolog przyznał byłemu premierowi rację, wskazując, że Zbigniew Ziobro przez osiem lat swoich rządów w Ministerstwie Sprawiedliwości koncentrował się przede wszystkim na zmianach personalnych, a nie na merytorycznych aspektach usprawnienia działania sądów.
Ziobro po 8 godzinach przed komisją ds. Pegasusa. Wiadomo, kto podejmował decyzje i szukał pieniędzy
Ekspert skrytykował również podejście byłego szefa resortu sprawiedliwości, który uważał, że najpierw należy "oczyścić do gołej ziemi" kadrowo wymiar sprawiedliwości. Stwierdzenie, że brak pełnej swobody w tym zakresie uniemożliwił skuteczną reformę, Dudek określił mianem "logiki dla małych dzieci". Odrzucił tezę Ziobry, jakoby jego "wspaniałe reformy" zostały "wykastrowane" (przez prezydenta Dudę, a nie Morawieckiego), co uniemożliwiło poprawę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem profesora, pełna swoboda Ziobry w tym zakresie doprowadziłaby jedynie do jeszcze większego chaosu i ostrzejszej reakcji ze strony Brukseli.
Odnosząc się do propozycji Ziobry, by w odpowiedzi na zamrożenie środków z KPO zaprzestać płacenia składek do Unii Europejskiej, Dudek stwierdził, że taki krok oznaczałby de facto "Poleexit" – opuszczenie Unii Europejskiej w części dotyczącej przepływów finansowych. Profesor Dudek kategorycznie odrzucił twierdzenie Ziobry, że w takiej sytuacji Europa "padłaby na kolana", uznając to za pogląd funkcjonujący "tylko w świecie pana Ziobry". Podkreślił, że to Polska bardziej potrzebuje Brukseli, a nie odwrotnie, a Unia Europejska, która przetrwała Brexit, poradziłaby sobie również z ewentualnym "Poleexitem". W tym kontekście określił Ziobrę mianem "szkodnika".
Interwencja Kaczyńskiego i brak debaty
Profesor Dudek odniósł się również do propozycji Zbigniewa Ziobry, aby odbyła się publiczna debata z Mateuszem Morawieckim na temat przyczyn porażki Zjednoczonej Prawicy i przyszłości Polski. Politolog ubolewał, że do debaty nie dojdzie z powodu interwencji prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który uznał ją za "bardzo zły pomysł". Zdaniem profesora, Kaczyński ma "świętą rację" z punktu widzenia popularności PiS, ponieważ publiczna awantura między dwoma nielubiącymi się politykami zaszkodziłaby partii. Jednocześnie Dudek wyraził żal, że debata się nie odbędzie, gdyż leżałoby to w "interesie obywateli", którzy mieliby szansę poznać kulisy rządów polskiej prawicy.
Morawiecki pod czujnym okiem ochrony na ulicach Warszawy. Spod marynarki wystaje broń
Brak debaty jest dowodem na to, że Jarosław Kaczyński "trzyma wszystko twardo w garści" w PiS, a jego "dominacja jest ciągle absolutna". Mówienie o konflikcie Morawiecki-Ziobro jako o początku wojny o władzę na prawicy jest "nieprawdą", gdyż Kaczyński wciąż kontroluje sytuację, choć wojna ta toczy się za kulisami. Profesor Dudek podsumował, że zarówno reforma wymiaru sprawiedliwości (odpowiedzialność Ziobry), jak i cała operacja związana z Brukselą i brakiem funduszy z KPO (odpowiedzialność Morawieckiego) zakończyły się niepowodzeniem. Stawia to pytanie o to, co zmieni się, jeśli PiS ponownie dojdzie do władzy.
W naszej galerii zobaczysz, jak Zbigniew Ziobro zmieniał się u boku braci Kaczyńskich:
