"Prezes Rady Ministrów oraz ministrowie kierujący działami administracji rządowej w terminie 14 dni od dnia wejścia w życie rozporządzenia udostępniają w centralnym repozytorium rejestr zawartych umów (...). Aktualizacji rejestru dokonuje się co kwartał" - czytamy w projekcie. W uzasadnieniu Anna Streżyńska wskazuje, że rejestry umów publikują oprócz jej resortu tylko Ministerstwo Środowiska i Ministerstwo Energii, czyli zaledwie trzy resorty na 18. Kolacja dla zagranicznej delegacji, materiały promocyjne czy umowa z telewizją kablową - między innymi takie pozycje można znaleźć w dostępnych obecnie rejestrach. - Rejestry umów to zasób pożądany przez obywateli (transparentność), ale może być użyteczny dla samej administracji publicznej - zauważa resort cyfryzacji. Streżyńska już we wrześniu ubiegłego roku rozesłała do ministerstw pisma, w których prosiła o to, by udostępniać wykazy. Nie spotkało się to jednak z szerokim odzewem. - Uważam, że projekt rozporządzenia to krok w dobrą stronę. Umowy powinny być dostępne dla obywateli. Wiąże się to z konstytucyjną zasadą o dostępie do informacji publicznej - komentuje prof. Antoni Kamiński (75 l.), były prezes polskiego oddziału Transparency International.
Zobacz: Już w środę Michał Tusk stanie przed komisją ws. Amber Gold