Michał Tusk pojawił się w sprawie Amber Gold ze względu na pracę dla OLT Express. Syn byłego premiera przeszedł do tej firmy z gdańskiego lotniska. W OLT zajmował się głównie PR-em, chociaż padały też oskarżenia, że ujawnił tajemnice handlowe ze swojej poprzedniej pracy. Śledztwo w tej sprawie zostało w 2012 r. umorzone, chociaż – jak na początku czerwca pisała „Gazeta Wyborcza" – prokuratura również chce ponownie przesłuchać Tuska w jednym ze śledztw w sprawie Amber Gold.
Według zeznającego we wtorek przed komisją prezesa zarządu Portu Lotniczego w Gdańsku, Tomasza Kloskowskiego, Michał Tusk to jest "wybitnym fachowcem. Na słowa te zareagowała internautka:
Michał Tusk socjolog,studiował 7 lat...a tak ogólnie to specjalista w branży transportowej
— Klara (@zdrapkaaa) 20 czerwca 2017
Tak na marginesie #AmberGold
Jak powiedziała na początku marca przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann, uzasadniając decyzję o przesłuchaniu Michała Tuska: - Rzadko się zdarza, aby syn premiera pracował w tak skandalicznej firmie, przekręciarskiej, i to jest fakt.
Za 5500 zł+VAT miesięcznie Michał Tusk "proponował kierunki lotów i autoryzował wywiady szefa OLT". Naprawdę.
— John Bingham (@johnbinghamjr) 20 czerwca 2017
Zobacz także: Prezes Wisły Kraków UBLIŻYŁ Kaczyńskiemu: Niech zabiera brata i wyp...