Opinie Super Expressu. Andrzej Stankiewicz: Władza zmienia się w Bizancjum

i

Autor: East News

Andrzej Stankiewicz: W BOR trzeba kompetentnych, nie swoich

2017-02-14 3:00

"Super Express": - Od piątku z czołówek polskich mediów nie schodzi wypadek premier Beaty Szydło. Chwilę wcześniej w kolizji uczestniczył pojazd z Antonim Macierewiczem na pokładzie, wszyscy też pamiętamy incydent z oponą w samochodzie, którym jechał prezydent Andrzej Duda. Czy z ochroną VIP-ów w Polsce jest coś nie tak? Andrzej Stankiewicz: - PiS zawsze będzie miał wdzięczny argument polegający na wypominaniu niedociągnięć BOR z czasów PO, bo rzeczywiście trudno przebić zaniedbania tej służby sprzed Smoleńska. Faktem jest też, że PiS nie idzie najlepiej porządkowanie BOR. Warto zwrócić uwagę, że nie da się wciąż mówić o PO, jeżeli do wypadku prezydenta dochodzi po roku rządów PiS (a do wypadku pani premier po półtora roku), a partia rządząca ma w BOR swoich ludzi. Zwracam uwagę na to, że nie zawsze związki z PiS gwarantują skuteczność.

- Ma pan na myśli jakiś konkretny przykład?

- Generał Andrzej Pawlikowski, który chodził na miesięcznice smoleńskie i był blisko PiS, dzięki czemu został szefem BOR, nie spisał się - mówiąc delikatnie - i trzeba było po cichu go odwołać. PiS powinien zrozumieć, że trzeba postawić na ludzi fachowych i kompetentnych, a nie na swoich - i dokładnie taką lekcję powinien odrobić minister Błaszczak.

- To niejedyna lekcja do odrobienia - po wypadku powstało też spore zamieszanie informacyjne.

- Jedni mówili - jak np. Jarosław Sellin - że pani premier poprowadzi we wtorek posiedzenie rządu, po czym okazało się, że tego nie zrobi. Pojawiały się wzajemnie sprzeczne komunikaty, rozdźwięk informacyjny. Była też trochę nadinterpretowana wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o tym, że pani premier jest ciężej ranna. I zaczęły się nieporozumienia wokół tego, w jakim stanie jest Beata Szydło. Pewnie z tego powodu jej współpracownicy zdecydowali się na publiczny występ w "Wiadomościach" TVP - aby uciszyć spekulacje i pokazać, że premier Szydło nic poważnego się nie stało. Ale to też pokazało, że PiS nie potrafi zarządzać informacjami w sytuacjach kryzysowych. To powoduje chaos informacyjny i spora część ludzi pewnie nie wie, co jest pani premier.

Zobacz: Gen. Roman Polko: Te wypadki są efektem chaosu w BOR