Oświadczenie Tuska
Onet.pl ujawnił w tygodniu, że Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy użyli broni wobec uzbrojonej w niebezpieczne narzędzia grupy migrantów. Prokuratura oskarżyła dwóch o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób. W wojsku wrze. Oficerowie mówią o zhańbieniu munduru i poniżeniu godności żołnierskiej. W tym kontekście premier Donald Tusk odniósł się do sytuacji na granicy z Białorusią podczas piątkowego wystąpienia dla mediów. - Możliwość użycia przymusu, użycia broni w sytuacji zagrożenia, musi być czymś oczywistym dla polskiego żołnierza czy funkcjonariusza wtedy, kiedy broni granicy. Dlatego podjęliśmy dziś stosowne decyzje - oznajmił, zdradzając przy tym, że podjął decyzję o odwołaniu zastępcy prokuratora generalnego Tomasza Janeczka.
Zobacz: Zbigniew Ziobro ostro do Donalda Tuska! "Nie zmyjesz krwi, premierze"
- To odwołanie wymaga zgody pana prezydenta, jeszcze dziś prześlę stosowne pismo. Mam nadzieję, że do poniedziałku uzyskam akceptację - dodał.
Reakcja Dudy
Prezydent Andrzej Duda szybko zareagował na wywołanie go do tablicy przez Tuska. O godzinie 15:15 w Pałacu Prezydenckim spotka się on z dziennikarzami, o czym poinformował na platformie X prezydencki minister Wojciech Kolarski. - Prezydent przedstawi swoje stanowisko w sprawach dotyczących bezpieczeństwa Polski i odniesie się do dzisiejszej wypowiedzi Premiera Tuska - czytamy we wpisie ministra.
Sprawdź: W internecie zawrzało po decyzji Donalda Tuska! Fala komentarzy
Jak jednak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski, Duda może nie zgodzić się na wniosek o odwołanie Janeczka. - A na pewno nie powinien tego ogłaszać od razu po tym, jak zażądał tego Tusk - mieli usłyszeć dziennikarze portalu ze swoich źródeł w Kancelarii Prezydenta. - Bo rząd chce prezydenta "umoczyć" w tę sprawę, obarczyć odpowiedzialnością. Sami nawarzyli piwa, to niech je teraz wypiją. Nie informowali prezydenta o sytuacji przy granicy, ukrywali informacje o zatrzymaniu i oskarżeniu żołnierzy, niech sami biorą za to odpowiedzialność - zdradzał informator portalu. - Strofuje ministrów, grozi, straszy, teraz chce prezydenta w to wciągnąć. Typowy Tusk, przecież prezydent to wyczuje - wtórował mu jeden z posłów PiS.
Oświadczenie prezydenta
Prezydent Andrzej Duda wystąpił przed dziennikarzami w Pałacu Prezydenckim. Już na wstępie przypomniał o śmierci 21-letniego żołnierza, który został ugodzony nożem na granicy z Białorusią. Poprosiłbym przy tym, by jego najbliżsi przyjęli od niego "głębokie wyrazy współczucia". Dodał, że wierzy w to, że sprawcy tej zbrodni zostaną zatrzymani i należycie ukarani.
Następnie przywołał sytuację żołnierzy, którzy w kwietniu oddali strzały ostrzegawcze, za co zostali zatrzymani. - Nie ma żadnych wątpliwości, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia - mówił, w kontekście zachowania Żandarmerii Wojskowej (m.in. skucie kajdankami). Podkreślił przy tym, że służba żołnierzy na granicy jest niezwykle trudna fizycznie i psychicznie.
Jak przekonywał, sprawy bezpieczeństwa Polski powinny być prowadzone zgodnie, bez bieżącego sporu politycznego. - Na poniedziałek zdecydowałem się zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego, aby omówić ewentualne zmiany w przepisach - oznajmił. Tłumaczył przy tym, że zdecydował się na poniedziałek, aby odbyło się to już po wyborach. Ze smutkiem przyznał jednak, że premier Donald Tusk postanowił wmieszać w tę sprawę politykę, swoją decyzją o zdymisjonowaniu Tomasza Janeczka.
- Przez dwa lata środowisko premiera ustawicznie atakowało i poniżało polskich żołnierzy. Teraz nagle nastąpił gwałtowny zwrot, który wzbudzał moje zdziwienie - mówił Duda.
Duda mówił, że mimo, że sytuacja zdarzyła się w marcu, nie został on o tym poinformowany, jako zwierzchnik sił zbrojnych, mimo, że kilkukrotnie rozmawiał w międzyczasie z Tuskiem. - Dzisiaj otrzymujemy pismo dotyczące odwołania prokuratura Janeczka, który 12 kwietnia został pozbawiony swoich kompetencji - przekonywał, wskazując, że to Dariusz Korneluk jest osobą odpowiedzialną za sprawy wojskowe. - Wygląda to jak szukanie na siłę kozła ofiarnego w ostatnich godzinach kampanii wyborczej - ocenił.
- Jeżeli decyzja o odwołaniu tego prokuratura ma być zasadna, to potrzebuję na to konkretnych dowodów (...) Proszę nie przerzucać odpowiedzialności (...) Jak to się stało, że o takim zdarzeniu dowiaduję się z mediów?! - bulwersował się prezydent.
Na koniec zaapelował do wszystkich partii politycznych, aby do poniedziałku (do czasu zakończenia wyborów do Parlamentu Europejskiego) porzucić ten temat i go nie wykorzystywać politycznie.
Galeria poniżej: Andrzej Duda na Litwie. Ćwiczenia wojskowe „Brave Griffin”