– Wyleczyłem 150 osób. W całej Polsce moją metodę leczenia stosują inni lekarze, więc można powiedzieć, że liczbę wyleczonych amantadyną można liczyć w tysiące – mówi nam dr Bodnar, pediatra, pulmonolog. – Stosowałem ten lek u pacjentów chorych na grypę, a teraz stosuję u pacjentów z COVID-19. Wyleczyłem nim także infekcję koronawirusową u siebie. U większości z pacjentów choroba miała łagodny przebieg. Amantadyna blokuje wirusa i daje organizmowi czas na jego zwalczenie – dodaje.
Większość naukowców, lekarzy i wirusologów przyjmuje te rewelacje z dużym dystansem. Doktor Bodnar próbował skontaktować się z niektórymi kolegami po fachu i omówić temat amantadyny, ale nie odbierają telefonów, ani nie odpisują na wiadomości. Uważają, że sposób ogłaszania wyników obserwacji pacjentów jest niezgodny z zasadami naukowymi i sztuką lekarską. Tym bardziej, że niekontrolowane zażywanie amantadyny może być niebezpieczne dla zdrowia.
Od wiosny trwają badania w Lublinie
Okazuje się jednak, że informacje o dobroczynnym działaniu amantadyny na pacjentów z COVID-19 nie muszą być wcale oderwane od rzeczywistości. Badania obserwacyjne nad efektami amantadyny u chorych neurologicznych u których dodatkowo doszło do zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 prowadzi od początku epidemii prof. Konrad Rejdak, szef Kliniki Neurologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4, Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. Profesora już od dawna interesowało działanie leku we wskazaniach neurologicznych ale z dodatkową infekcją, ponieważ koronawirus atakuje układ nerwowy. To dlatego wielu pacjentów traci smak i węch, odczuwa zaburzenia funkcji poznawczych oraz może dojść do innych zaburzeń układu nerwowego.
ZOBACZ TEŻ: Lekarz KRYTYKUJE EKSPERTA Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19
Informacja z Polski poszła w świat
– Amantadyna jest stosowana w neurologii od wielu lat. Jest używana w chorobie Parkinsona, przy stwardnieniu rozsianym oraz po udarze mózgu. Wraz z epidemią SARS-CoV-2 równolegle pojawiły się komentarze i opinie w literaturze, a ja wraz z prof. Pawłem Griebem opisałem serię przypadków z mojej praktyki, u których infekcja przebiegała dość łagodnie pomimo współistnienia poważnych chorób neurologicznych. Podzieliłem się tymi obserwacjami z kolegami ze świata poprzez publikację w branżowej literaturze – mówi Konrad Rejdak. Ta praca jest dość często cytowana i opisano inne takie przykłady w różnych krajach świata.
Aby potwierdzić skuteczność leku nie wystarczą opisy przypadków, potrzebne są obiektywne badania, które zaowocują dowodami. Neurolog z Lublina zgłosił w kwietniu b.r. projekt badawczy do Agencji Badań Medycznych, ale nie otrzymał dofinansowania. Chodziło o 5 mln zł na badania kliniczne, w tym ubezpieczenie pacjentów.
Kluczowy dla medycyny projekt... utknął
– Miałem zgodę na badania od komisji bioetycznej, ale ponieważ skończyły się środki, projekt utknął. Jest on oczywiście gotowy do przeprowadzenia. Potrzebny jest tylko grant naukowy, albo sponsor, np. firma farmaceutyczna. Lek dostępny jest w postaci generycznej, wiec nie ma już ochrony patentowej, ale dzięki temu jest tani i łatwo dostępny. Moim głównym zainteresowaniem jest przeciwdziałanie oraz leczenie powikłań neurologicznych po przebyciu COVID-19 - a jest ich długa lista: zmęczenie, bόle, uszkodzenia nerwów obwodowych, zaburzenia otępienne i inne – informuje prof. Rejdak.
Czy amantadyna może być skuteczna w leczeniu COVID-19 u pacjentów z chorobami neurologicznymi, a nawet u wszystkich innych, którzy ją przyjmą? – Są przesłanki mówiące, że tak. Pamiętajmy, że lek penetruje do układu nerwowego a to ważna cecha. Musimy być jednak bardzo ostrożni z takimi tezami. Były już leki, które miały pokonać wirusa, a później to się nie potwierdziło. Dlatego tak ważnie są badania kliniczne i ogłaszanie wyników drogą naukową – dodaje ekspert.
Profesor Konrad Rejdak nie składa broni. Zamierza ponownie wystąpić o grant na badania i ma nadzieję, że w obecnej sytuacji epidemicznej znajdą się pieniądze na dokończenie prac, które pozwolą odpowiedzieć na pytanie: czy amantadyna jest pierwszym, skutecznym lekiem pomocnym w walce z wirusem SARS-CoV-2.