24 listopada Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie ogłosiło, że to Karol Nawrocki będzie ich kandydatem w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Według Mateusza Morawieckiego, Nawrocki ma "wszystko, aby zostać prezydentem". - Pojedynek Karola z Trzaskowskim będzie pojedynkiem ideowca z człowiekiem bez właściwości. Z jednej strony mamy pracowitego człowieka, który do wszystkiego doszedł sam. Z drugiej – kogoś, kto najbardziej znany jest ze swojego lenistwa. Prawość i prawicowość to chyba największe atuty Karola - ocenił były premier w rozmowie z portalem xyz.pl. Przy okazji, Mateusz Morawiecki odsłonił kulisy wyboru kandydata na prezydenta. Przyznał, że rozważano start Beaty Szydło. - Pani premier Beata Szydło była brana pod uwagę. Ma ogromne wyczucie społeczne, bardzo dobre rozumienie relacji międzynarodowych, umiejętność dotarcia do różnych grup społecznych i moim zdaniem byłaby znakomitą kandydatką. Działają jednak różne wektory, a pani premier świetnie realizuje naszą agendę na arenie międzynarodowej. Na pewno będzie to wzmocnieniem kampanii Karola Nawrockiego - przyznał polityk.
Morawiecki o starcie w wyborach prezydenckich
Były szef rządu był również pytany o to, czy rozważano jego kandydaturę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Polityk przyznał, że były robione takie badania. - Byłem gotowy do podjęcia również takiego wyzwania, jestem lojalny wobec obozu politycznego. W wyniku różnych zbiegów zdarzeń i analiz podjęliśmy jednak inną decyzję - wyjaśniał były premier. - Polityka to gra zespołowa, trzeba liczyć się z realiami. Jestem lojalnym i solidarnym członkiem naszej formacji, więc uwzględniam również inne okoliczności - powiedział w rozmowie z portalem xyz.pl Mateusz Morawiecki.
ZOBACZ GALERIĘ: Karol Nawrocki z żoną