Monika Miller nie boi się eksperymentować. Szersza publika poznała ją jako wytatuowaną dziewczynę z ciemnymi blond lokami. Potem nieco przyciemniła włosy. Patrząc na jej profil w mediach społecznościowych, widzimy, że na głowie miała chyba niemal każdy możliwy kolor. Ostatnio zaś nosiła się na… różowo. Ale widocznie i ta, szalona trzeba przyznać barwa w końcu jej się znudziła.
- Jaki kolor włosów powinnam sobie teraz zrobić – zapytała ostatnio fanów na Instagramie. Odpowiedzi były zaskakujące. Jedni mówili, że blond, inni proponowali turkusy, modne siwe farby, inni proponowali, by została przy różu.
„Ten kolor na włosach to twój znak rozpoznawalny bez niego już nie będzie to samo” - pisał jeden z jej obserwatorów. Które rady wzięła sobie Monika do serca? Cóż, fani ekstrawaganckich fryzur mogą być nieco rozczarowani…
Wnuczka Leszka Millera zdecydowała się bowiem na spokojny brąz. Znając ją jednak, spodziewajmy się, że to tylko chwilowe rozwiązanie!