Wczorajszych obrad sejmu Polacy długo nie zapomną. Zamiast debatować nad budżetem państwa doszło do kłótni. Posłowie opozycji zablokowali mównicę w imię walki o wolność słowa i demokrację, które najwyraźniej nie podobają się PiS-owcom. W Sejmie doszło do protestu. Przed budynkiem zgromadzili się mieszkańcy Warszawy zaniepokojeni tym, co dzieje się w kraju podstawowymi prawami członków Unii Europejskiej.
Po godzinie 2 w nocy członkowie PiS postanowili opuścić budynek sejmu. Opozycja obserwowała ucieczkę kolegów po fachu. - Suwerena się boicie! - krzyczeli posłowie opozycji w stronę uciekających polityków partii Jarosława Kaczyńskiego. Natłok osób spowodował, że Marek Suski wylądował na podłodze. Całe zajście telefonem nagrał polityk PO Arkadiusz Myrcha. - Osób ze strony Straży Marszałkowskiej i innych zabezpieczających osoby z PiS było dość dużo, zdecydowanie więcej niż osób czekających na ich wyjście - relacjonował. - To był przypadek, że pod naporem tego wszystkiego poseł Suski się przewrócił, potknął się. Zresztą od razu każdy mu pomógł wstać - dodał.
W poczucie wstydu elita PiS, z Kaczyńskim na czele, opuszczają Sejm... pic.twitter.com/59JQa5bbjl
— Arkadiusz Myrcha (@ArkadiuszMyrcha) 17 grudnia 2016