Podinsp. Szumiata dodał, że po zebraniu materiałów w takich sprawach przesyłane są one do Komendy Stołecznej Policji, a ta w ramach pomocy prawnej zwraca się do Komendy Głównej Policji i na koniec sprawa trafia do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. - Dany poseł jest pytany wtedy, czy zgadza się na uchylenie immunitetu. Jeżeli się zgadza, to zostaje ukarany mandatem przez sąd. A jeżeli się nie zgadza, to jest głosowanie w parlamencie. Na razie sprawy są w toku i immunitetu nikomu w związku z tymi sytuacjami nie uchylono – wyjaśnił policjant. Podkreślił, że w sprawie z niedzieli (10 marca) z udziałem Marka Suskiego nie wpłynęło jeszcze zawiadomienie od pokrzywdzonego, czyli do właściciela wieńca.
Aktywista Zbigniew Komosa podczas każdej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej składa przed pomnikiem smoleńskim wieniec z tabliczką: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach". - W październiku 2023 Jarosław Kaczyński podszedł do wieńca, a następnie zniszczył wspomnianą tabliczkę. W kolejnych miesiącach zrobili to również Anita Czerwińska i Marek Suski. Ten ostatni zniszczył wieniec dwukrotnie, wliczając zdarzenie z ostatniej niedzieli – napisał portal Onet, który pierwszy poinformował o postępowaniach w sprawie zniszczenia wieńców.
Przypomnijmy, że 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.