Jak podaje tygodnik "Do Rzeczy" Ryszard Kalisz i Aleksander Kwaśniewski spotkali się w restauracji Sowa i Przyjaciele w październiku 2013 r. Na kolacji był jeszcze znajomy byłego prezydenta - Włodzimierz Wapiński. Spotkanie trwało blisko 4,5 godziny, ale tygodnik ujawnił tylko część zapisów rozmów. Najważniejszy wątek dyskusji dotyczył domniemanej korupcji w MON. Kalisz relacjonował kolegom swoją rozmowę z generałem Januszem Noskiem, ówczesnym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jak twierdzi autor artykułu, generał miał mieć dowody na korupcję w resorcie obrony. Poniżej fragment rozmowy opublikowany w Do Rzeczy:
Kalisz: Powiem ci jeszcze więcej i to chłopaki zobowiązuję was do tajemnicy. Całkowitej i do grobu, że jak Nosek się po naszej wizycie w Ukrainie, na Ukrainie, w Jałcie ze mną spotkał, to on ma dowody na korupcję dużo wyżej.
Kwaśniewski: Czyli?
Kalisz: Siemoniak co najmniej.
Kalisz: Nie mówmy o tym. To są na razie poszlaki. Rozumiesz. On mi je przedstawił, pokazał. I one są, rozumiesz. Także tu jest gra na najwyższym szczeblu. (...) Naprawdę to co on mi powiedział. I powiedział mi o przesłankach tego wszystkiego. Tam Skrzypczak to mały pikuś.
Kwaśniewski: Co się dziwisz, Sławek też myśli o przyszłości.
Kalisz: Na Siemoniaka ma dowody.
"Na czele rządu stoi rudy, mściwy facet"
Rozmowa między Kwaśniewskim a Kaliszem w pewnym momencie zeszła na temat szefa rządu. Panowie wymienili swoje opinie na temat Donalda Tusk, choć w ujawnionych nagraniach nie padło jego nazwisko. Z opublikowanego fragmentu rozmowy nie można domyśleć się też, w jakim kontekście dyskutowali o szefie rządu.
Kwaśniewski: Rysiu, pamiętaj, że na czele tego pół tego rządu stoi facet...
N.N: Mściwy.
Kwaśniewski: Który jest wyjątkowo mściwy. Jest rudy i mściwy.
"Kupią, sprzedadzą, zdradzą, zniszczą"
Na kolejnym ujawnionym fragmencie spotkania u Sowy Aleksander Kwaśniewski zwierza się kolegom ze swoich doświadczeń z czasów prezydentury. Opowiadał o najbardziej skorumpowanych instytucjach w Polsce.
Kwaśniewski: To jest dziesięć lat doświadczeń mojej prezydentury. Trzy najbardziej zdemoralizowane instytucje w Polsce to jest po pierwsze – prokuratura, po drugie – służby specjalne, po trzecie – telewizja publiczna. Później jest wielka przepaść. Możesz narzekać na sądy, na administrację. Ale oni się jako tako trzymają. Natomiast te trzy instytucje – kupią, sprzedadzą, zdradzą, zniszczą.
Podczas ponad 4-godzinnej rozmowy Kwaśniewski ostrzegał też Kalisza, czego nie powinien robić przed zbliżającymi się wyborami do europarlamentu. Były prezydent radził koledze, żeby podczas kampanii unikał prowadzenia samochodu.
Kwaśniewski: Myślę, kurwa, przecież jedziesz i nagle, bracie, wyrzucają ci jakiegoś psa, pijaczka pod koła. I możesz być najtrzeźwiejszy na świecie i tak masz już aferę pod tytułem, tłumaczyć się i tak dalej, tak dalej... (...) Masz, Rysiu, do wyborów europejskich mniej niż rok. Jest sześć miesięcy. I na sześć miesięcy masz dla kogo żyć. Ty masz piękny samochód. Będziesz siedział, jeżeli... siedzenie do przodu, będziesz miał dosyć miejsca.
Pod opublikowanymi materiałami autor tekstu w Do Rzeczy, Cezary Gmyz, wyjaśnia że tygodnik nie zdecydował się na ujawnienie wszystkich wątków rozmowy, ponieważ "część dotyczy bowiem spraw obyczajowych, zdrowotnych i intymnych". - Publikujemy te fragmenty, których ujawnienie leży w naszej opinii w interesie publicznym - tłumaczy.