bezdomni

i

Autor: -

Afera reprywatyzacyjna. Wyrzucili go na bruk, umarł jako bezdomny

2018-02-17 5:00

Horror, jaki przeżywali mieszkańcy kamienicy przy Lutosławskiego 9 w Warszawie, wprost nie mieści się w głowie. Odkąd budynek przejęli spadkobiercy właścicieli, czynsz podskoczył o kilkaset procent, a lokatorzy przekonują, że byli poniżani, zastraszani, a nawet bici! Jak twierdzą, przez takie traktowanie jeden z ich sąsiadów, schorowany Marek Orłowski (†65 l.), zmarł na ulicy jako bezdomny.

Bezdomny i schorowany mężczyzna błąkał się po ulicach. Zapadł na tzw. stopę cukrzycową, a jego stan pogarszał się z dnia na dzień. Miał dostać przydział na mieszkanie, ale tego już nie dożył. W grudniu 2015 r. na ulicy znaleziono ciało jednego z lokatorów kamienicy przy Lutosławskiego 9 w Warszawie.

Koszmar mężczyzny zaczął się, gdy w 2014 r. miasto oddało kamienicę rodzinie Wierzbickich, którzy byli spadkobiercami dawnych właścicieli. Od tamtej pory czynsz wzrósł trzykrotnie, a według lokatorów Wierzbiccy robili wszystko, by pozbyć się ich z budynku. Podobno najgorzej był traktowany pan Marek z parteru.

- Przychodzili do niego co miesiąc, jak dostawał emeryturę, i zabierali ją, zostawiając mu tylko 100 złotych - zeznała przed komisją reprywatyzacyjną Alina Kołodziejczyk, jedna z lokatorek. Kobieta twierdzi, że była świadkiem, jak Marek Orłowski został pobity przez właścicieli.

- Przed domem stoi pan Orłowski zalany krwią, a z tyłu za nim stoi pani Wierzbicka i bije jego głową w drzwi szklane. Za nią stoi jej córka i pan Piotr (mąż właścicielki - red.), i wszyscy go tłuką - opisywała wstrząśnięta lokatorka.

W końcu właściciele wyrzucili dobytek pana Marka przez okno i zmienili zamki w drzwiach.

- Miałem czekać, aż te rzeczy same wyjdą? - pytał Piotr Wierzbicki przesłuchiwany przez szefa komisji ds. reprywatyzacji Patryka Jakiego (33 l.). Dodał też, że oskarżenia pod jego adresem to pomówienia i podkreślał, że "nikogo nie pobił w kamienicy". Jego żona twierdziła z kolei, że to ona jest ofiarą. Izabela Wierzbicka zeznała, że "jest od samego początku nękana", a za nękaniem jej stoi jeden z lokatorów, który "zachowuje się jak rasowy nękacz i mściciel" i "bez przerwy ją nagrywa i donosi". Twierdziła też, że jedna z lokatorek rzuciła klątwę na jej rodzinę...