Afera podsłuchowa w NIK. Kwiatkowski: Z Piechocińskim ustalałem wiceprezesa NIK. Piechociński: To bzdura!

2015-09-17 4:00

Nowy wątek w aferze podsłuchowej dotyczącej obsadzania stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli? Według tygodnika "Wprost" zamieszany w tę sprawę mógł być również wicepremier, szef PSL Janusz Piechociński (55 l.), który miał uzgadniać z prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim (44 l.) obsadę stanowiska podczas imienin prezesa Izby. Wicepremier zdecydowanie zaprzecza tym doniesieniom.

Tygodnik dotarł do podsłuchanej rozmowy Burego i Kwiatkowskiego, która miała miejsce pod koniec lipca 2013 r., a dotyczyła pozostawienia Mariana Cichosza (61 l.) na stanowisku wiceprezesa NIK. Cichosz, który wcześniej był senatorem PSL, pełnił tę funkcję od 2011 r.

- A posłuchaj, żebyś wiedział, Piechociński, jak był na imieninach, no to mi powiedział, że to jest uzgodnione, że będzie chciał, żeby został Cichosz - mówi prezes NIK. W efekcie Cichosz pełnił funkcję wiceprezesa Izby do 2014 r., później objął stanowisko konsula generalnego RP w Hamburgu.

Wczoraj wicepremier Janusz Piechociński zapewniał, że nie bywa na imieninach i prezesowi NIK "coś się pomyliło". - Moi współpracownicy prowadzą katalog, w którym jest wpisane wszystko. Więc tego dnia (.) cały dzień pracowałem - mówi nam Piechociński.

Postępowanie w sprawie ustawiania konkursów i załatwiania posad w NIK prowadzi prokuratura, a Kwiatkowski oraz Bury mają usłyszeć zarzuty przekroczenia uprawnień.

Zobacz: Roman Giertych: Napadli na mój dom. Okradli. Mogli porwać mi córkę! [NAGRANIE]

Nasi Partnerzy polecają