Czy Czesław Michniewicz powinien stracić stanowisko trenera polskiej kadry narodowej w piłkę nożną po przegranym mundialu w Katarze? - Głos Lewicy jest taki, że to nie politycy powinni dobierać trenerów reprezentacji Polski. A co do tego meczu, to można było przynajmniej z przyjemnością popatrzeć, choć wynik był rozczarowujący. Widać, musiało tak być na tych mistrzostwach, że albo show jest marne, ale efekt dobry, albo show lepsze, ale efekt nas mniej satysfakcjonujący - mówił Zandberg.
W drugim pytaniu Tomasz Walczak poruszył sprawę czasu pracy, odniósł się tym samym do sondażu, jaki Super Express przeprowadził w ostatnim czasie, a w którym pytano się o tydzień pracy. Czy powinien zostać skrócony do 4 dni, czy pozostać przy 5 dniach? - Ponad 50 proc. badanych opowiedziało się za standardowym tygodniem pracy. Czy czuje się pan rozczarowany, że nie udało się przekonać Polaków, czy może jest tak, że Polacy jeszcze nie uświadomili sobie, jak bardzo tego postulatu potrzebują? - pytał prowadzący.
- Ja mam poczucie, że dzisiaj w tej sprawie mamy za sobą już połowę polskiego społeczeństwa. Pamiętam jak kilka lat temu ten temat postawiliśmy po raz pierwszy w debacie publicznej i wtedy liberalni komentatorzy próbowali snuć opowieść, że to pomysł zupełnie nieakceptowalny przez społeczeństwo. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Prawie połowa Polaków, a w niektórych badaniach już więcej jak połowa Polaków popiera nasze rozwiązanie. Chciałbym zwrócić uwagę, że propozycja, którą mamy, nie jest propozycją rewolucyjną, ale reformistyczną. Proponujemy to, żeby skrócić czas pracy stopniowo, schodząc o godzinę, dwie godziny, by przedsiębiorstwa mogły się do tego dostosować - mówił Adrian Zandberg.
Kolejne pytanie prowadzącego dotyczyło sondażu opublikowanego przez "Rzeczpospolitą". Wynika z niego bowiem, że 12 proc. Polaków kupuje narrację PiS w sprawie niemieckich Patriotów, które miałyby do Polski trafić. Warto dodać, że jedynie 30 proc. elektoratu PiS uwierzyło w słowa Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie. - Wyborcy PiS w dużej mierze to są rozsądni ludzie. Ci rozsądni ludzie dlatego się z PiS teraz żegnają, bo widzą, że PiS nie zapewni w kolejnych latach ani bezpieczeństwa socjalnego ani odpowiedzialnej polityki. Natomiast odpowiedzialna polityka na budowaniu ścisłych związków z krajami europejskimi, a nie na wojnie z innymi krajami Europy Zachodniej. Nie dziwi mnie więc, że podejście wyborców PiS jest inne niż pana Błaszczaka. A ja nie wierzę, że pan Błaszczak sam wierzy w to, co proponuje - podsumował Zandberg.
Polecany artykuł: