Majątek Adamowicza, jednego z najbogatszych prezydentów miast, wyceniany jest na niemal 2 mln zł - to m.in. oszczędności 134 tys. zł, papiery wartościowe warte 544 tys. zł i nieruchomości wyceniane na ponad milion. W 2016 r. miał dochód wynoszący 377 tys. zł z pracy oraz akcji i zasiadania w radach nadzorczych dwóch spółek. Tymczasem w 2011 r. miał zataić 326 tys. zł. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", sprawa została dołączona do śledztwa, w którym sprawdzane jest nie tylko nieujawnienie dochodów, ale i posiadanych pieniędzy czy okoliczności nabycia mieszkań. Adamowicz miał też podać nieprawdę aż w pięciu oświadczeniach. Podczas rozprawy odmówił odpowiedzi na pytania sędziego. Odczytano więc jego zeznania, że teściowie i dziadkowie Adamowiczów przekazali gigantyczne darowizny na ich córki. Jednorazowo nawet 176 tys. zł. Prezydent tłumaczył, że nieujawnione kwoty stanowiły "majątek odrębny dzieci".
Zobacz: Prezydent Gdańska przed komisją ds. Amber Gold
Przeczytaj również: Rząd rozdaje podwyżki! Aż MILIARD złotych więcej na pensje urzędników!
Polecamy ponadto: Jan Duda dla SE: Dobrze, że syn zmienia sądy na lepsze