TV
Pogoda
Wideo
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie tzw. kilometrówek posłów. Śledczy analizują wydatki z sejmowej kasy na paliwo do samochodów m.in. marszałka Sejmu Radka Sikorskiego (52 l.), wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna (47 l.) oraz kilkoro posłów i posłanek PiS, m.in. Jolanty Szczypińskiej (58 l.) i Krystyny Pawłowicz (63 l.). Ale to niejedyne sprawy, jakimi zajmuje się prokuratura. - Wpłynęło do nas zawiadomienie dotyczące Sławomira Nowaka, który w związku z wykonywaniem mandatu posła zadeklarował do rozliczenia kwotę 39 tys. 947 zł na usługi telefonicznie w 2013 r. - mówi nam prok. Przemysław Nowak z warszawskiej prokuratury okręgowej.
Zobacz: Sławomir Nowak PRZEGADAŁ w 2013 roku 40 000 ZŁOTYCH! Dokąd tak wydzwaniał?!
Ale nie tylko były minister wydawał krocie na telefony. Dwadzieścia siedem tys. zł wydał były rzecznik PiS Adam Hofman, a 23,7 tys. zł - była minister edukacji Krystyna Szumilas z PO. - Ze względu na fakt, że jako minister pracowałam w Warszawie, a biuro poselskie mam w Gliwicach, musiałam często kontaktować się ze współpracownikami - wyjaśniała w "Rzeczpospolitej" Szumilas. Takie twierdzenia nie przekonują prof. Antoniego Kamińskiego, byłego szefa Transparency International i socjologa. - To niemoralność. Posłowie twierdzą, że mało zarabiają, więc wydatki na biura poselskie najwyraźniej traktują jako okazję do dodatkowego zarobku. Musi być większa kontrola ze strony Kancelarii Sejmu, która sprawdzi dokładnie każdy wydatek na kilometrówkę czy każdy rachunek telefoniczny - mówi nam prof. Kamiński.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
