KŁÓTNIA KIJOWSKIEGO Z ŻAKOWSKIM.

i

Autor: Bartosz Krupa

ABC: W KOD panoszy się partyjniactwo i polityczne ambicje Kijowskiego

2016-03-21 10:29

W najnowszym numerze tygodnika ,,ABC" dowiadujemy się, że w Komitecie Obrony Demokracji zaczyna się źle dziać. Reporterzy tygodnika spotkali się z działaczami ruchu, którzy oceniają, że z grudniowego entuzjazmu nic już nie zostało, a do Mateusza szybciej dodzwoni się polityk Platformy Obywatelskiej niż działacz z terenu. Według nich KOD to obecnie bardziej platforma dla politycznych wystąpień liderów opozycji niż oddolny ruch, który kieruje się dobrem społecznym. Jak dodają: - W KOD panoszy się partyjniactwo i polityczne ambicje Kijowskiego.

Terenowi działacze, z którymi spotkali się reporterzy przyznali, że czują się oszukani. Jak twierdzą: - Pieniądze i organizacja powodują, że przy szefostwie dobrze czują się tylko ci, którzy mają wystarczające środki finansowe, pozwalające na przywiezienie do Warszawy większej liczby osób. Ideowcy nie mają już większych szans. Są zdegustowani, że na manifestacjach i konferencjach prasowych prym wiedzie tzw. warszawka, i to ta polityczna, związana z partiami opozycji.

Przygotowania do ostatniej manifestacji KOD przywołuje działaczka z południa Polski. Jak powiedziała oburzona: - Kilkakrotnie kontaktowałam się z centralą, prosząc o logistyczne i organizacyjne wsparcie, ale bałagan był tak duży, że w końcu wszystko organizowaliśmy sami. Mieliśmy wrażenie, że wszyscy mają nas gdzieś. Tak ma wyglądać solidarność? Wielu wycofało się z tej działalności, mieli dość.

Według dziennikarzy lider KOD zdaje się zauważać coraz większą frustrację w szeregach swojej organizacji. Ostatnie wystąpienia polityków na marszu KOD nie były celebrowane z taką powagą jak poprzednie. Ponadto w spór z rządem weszła partia Razem, którzy ze swojego protestu pod KPRM przepędzili polityków PO. Jak śmieje się jeden z warszawskich działaczy KOD: – Platformowcy potwornie się wkurzyli i przyszli się wyżalić do Kijowskiego. Ten wysłuchał ich i potem ludzie PO mogli się kręcić przy akcjach KOD. Czasem mam wrażenie, że u platformiaków niechęć do Kijowskiego łączy się z dziwnym uwielbieniem. Nie ma się co dziwić. PO tonie, a KOD idzie w górę.

Dziennikarze oceniają, że pomimo zapewnień wielu członków o rosnących notowaniach, KOD regularnie słabnie, szarpany wewnętrznymi konfliktami. Ma o tym świadczyć ostatnia demonstracja zorganizowana „ponad podziałami” przez Kijowskiego oraz jego przyjaciół z PO i Nowoczesnej. Do Warszawy udało się przywieźć ledwie 25 tys. demonstrantów, choć niektórzy podawali nawet liczbę ok. kilkunastu tys. protestujących. To o wiele mniej niż podczas pierwszej i największej demonstracji z grudnia 2015 roku. Reporterzy ustalili, że Mateusz Kijowski był wściekły z powodu małej frekwencji marszu.

Zobacz także: Duda ,,jadł z koryta" KOD-owca?