Obecność uzbrojonego po zęby żołnierza zamiast strażnika miejskiego z pistoletem gazowym daje większe prawdopodobieństwo, że źle adaptujący się w rzeczywistości europejskiej przybysz zostanie odstrzelony, zanim sam zdąży kogoś odstrzelić albo się ku czci i wielkości Allaha zdetonować pośród niewiernych. Gdyby kilku takich żołnierzy było na drodze ciężarówki w Nicei, kilkadziesiąt osób by żyło, w tym dwie Polki. Poza tym ten uzbrojony żołnierz daje ludziom poczucie, że państwo istnieje. Wszystko to wydawałoby się jest dość, a nawet bardzo, oczywiste. Tak przynajmniej mi się wydawało, dopóki nie usłyszałem obok siebie kulturalnie wyglądającej damy z Polski głośno narzekającej w rozmowie ze znajomymi. "Poszaleli. Co to jest, stan wojenny? Przecież jak będzie zamach, to i tak nic nie poradzą". Nieco mnie to zdziwiło. A potem zacząłem się zastanawiać, czy to odosobniony głos. Bo w gruncie rzeczy, jeśli ktoś karmił się tymi mediami, które przekonywały go, że emigranci to tylko potrzebujący nieszczęśnicy, że jedynym zagrożeniem w Europie jest skrajna prawica, czytaj Orbán i Kaczyński, i że wzmacnianie obronności i budowa obrony cywilnej są po to, by wzmacniać ich dyktatury, to... po prostu musi mieć poglądy wspomnianej damy. Musi mieć przekonania, które dość dobrze zobrazował rysunek satyryczny, na którym młody mężczyzna zwraca się do młodej kobiety: "uważam, że homoseksualistów należy zabijać, znieść świeckie państwo, zabronić kobietom pracować i się uczyć". "Ale z ciebie prawicowy ch..." - odpowiada dziewczyna. "Jestem wierzącym muzułmaninem" - uzupełnia chłopak. "Och, przepraszam, nie chciałam zranić twoich uczuć religijnych" - zawstydzona tłumaczy się jego rozmówczyni. Poczucie zagrożenia tworzy za to żołnierz z karabinem, a także te rządy, które nie chcą islamskich enklaw na swoim terenie. Niestety, jest to kolejne potwierdzenie tezy, że duża część Europejczyków wręcz prosi się o to, by skończyć z rąk islamistów. Tylko dlaczego ci, którzy się nie proszą, też mają za to płacić, tak jak ksiądz staruszek, któremu poderżnięto gardło.
Zobacz: Prof. Kuba Jałoszyński: Zachód Europy przyzwyczaił się już do zamachów