MAREK AST

i

Autor: Tomasz Radzik MAREK AST

Marek Ast: Ziobro nie bierze udziału w sprawie

2016-09-15 4:00

"Super Express": - Służby przeszukały mieszkania i gabinety biegłych, którzy przygotowali opinię dotyczącą śmierci ojca ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Istnieją podejrzenia, że eksperci mogli wyłudzić 372 tys. złotych. Natomiast opozycja uważa, że ta akcja prokuratury jest odwetem ministra. Jak pan to skomentuje? Marek Ast: - Wystąpienie sejmowe ministra Ziobry mnie przekonało. Trudno mi powiedzieć, czy ta stawka za opinię biegłych, którą pan podał, jest zawyżona. Minister sprawiedliwości nie bierze udziału w sprawie. Natomiast rodzina pana ministra - jak każda mająca wątpliwości - może domagać się wyjaśnienia sprawy. Oni to robią i mają do tego prawo.

- Były minister zdrowia prof. Marian Zembala stwierdził, że sytuacja, w której funkcjonariusze o godzinie szóstej wkraczają do kilkunastu mieszkań lekarzy i dokonują bardzo szczegółowych przeszukań, nie powinna mieć miejsca. Okazuje się, że wielu z profesorów walczy z chorobą nowotworową. Czy ta akcja była potrzebna?

- Takie są metody działania służb. Uważam, że mogłyby być w łagodniejszej formie. Jednak nie znam powodów, dlaczego służby działały w taki sposób. Trudno mi jest to komentować.

- Wiceszef Platformy Obywatelskiej Borys Budka uważa, że fakt, iż sprawa dotyczy najbliższych ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, może świadczyć o rozgrywaniu prokuratury w prywatnych sprawach.

- Na trybunie sejmowej minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro powiedział, że jest z tej sprawy wyłączony. Działań prokuratury nie inspiruje. Rodzina ma prawo dochodzić swoich praw. Prokuratura podejmuje określone czynności według własnego uznania i danego postępowania.

- Prokuratura nie mogła zająć się tym wcześniej? Jerzy Ziobro zmarł dziesięć lat temu. A dopiero teraz służby wchodzą do mieszkań biegłych. Czy to nie świadczy o osobistej zemście ministra Ziobry?

- Nie znam motywów działań prokuratury. To nie jest pytanie do mnie. Jednak rozumiem, że teraz czynności prokuratury są podejmowane w wyniku inicjatywy prywatnego oskarżenia.

- Działania prokuratury mogą świadczyć o tym, że prokuratura staje się upolityczniona, a tak nie powinno być.

- Absolutnie nie. Każdy ma prawo do swoich ocen. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro stwierdził, że on nie ma wpływu na prokuraturę. Ja się z nim zgadzam.

- Śledczy podejrzewają biegłych o wyłudzenie 372 tysięcy złotych. Co trzeba zrobić, żeby nie pojawiały się takie praktyki?

- Jedyną metodą ukrócenia takich działań jest ewentualna weryfikacja biegłych. Cena powinna być zawsze rozsądna. Ten, kto zlecał opracowanie takiej opinii, powinien wiedzieć, że dana ekspertyza jest opłacona z pieniędzy podatników. Sąd ostatecznie może rozdzielić koszty sporządzenia takiej ekspertyzy pomiędzy stronami.

- Według biegłych autorami dokumentu są najwybitniejsi fachowcy w kraju, przedstawiciele wielu dziedzin medycyny, a ekspertyza nie została zakwestionowana przez prokuratorów.

- Nie ma cennika dla tego rodzaju opinii sporządzanych przez biegłych. Prokurator powinien decydować, czy taka opinia nie jest zbyt droga.

Zobacz: Budka: Potępiam każdego, kto nie wykonuje wyroków