W tym roku ugody zostały zawarte na kwotę 8 910 000 zł - poinformowało nas Centrum Operacyjne MON. Zadośćuczynienia są różnej wysokości. Na najwyższe kwoty mogą liczyć rodziny wojskowych, ale tych wyższej szarży. Rodzina byłego admirała floty Andrzeja Karwety (+52 l.) - Mariola Karweta, wdowa po admirale, i troje dorosłych dzieci, z których dwoje mieszka w Wielkiej Brytaniii w USA, otrzymali po250 tys. zł. Rodziny ofiar otrzymały jużw 2011 r. jednorazowe zadośćuczynienie - w tej samej wysokości dla wszystkich - także po 250 tys. zł.
Ćwierć miliona złotych to jak dotąd największe zadośćuczynienie, na które zgadza się MON. Po 250 tys. zł otrzymali więc w tym roku wdowa po gen. Andrzeju Błasiku (+48 l.) i dwoje jej dzieci. Tyle otrzymały także Aleksandra Potasińska, córka gen. Władysława Potasińskiego (54 l.), oraz wdowa i córka płk. Agencji Wywiadu Mariusza Kazany (+50 l.), a także syn gen. Tadeusza Buka (+50 l.).
Ci z "niegeneralskich" rodzin mogą liczyć na mniejsze rekompensaty. Czworo bliskich Dariusza Jankowskiego (?55 l.), pracownika Kancelarii Prezydenta RP, otrzymało po 200 tys. zł, wdowa po prawniku Stanisławie Mikke (+63 l.) - 180 tys. zł, a jej syn - 150 tys. zł. Kiedy podpisywano pierwsze ugody, zapytaliśmy o sposób ich wyliczania.
- Mierzę stopień cierpienia rodzin ofiar katastrofy i oceniam, ile powinni otrzymać - mówił nam mec. Andrzej Lew-Mirski (65 l.). - Kwoty roszczeń odszkodowawczych są uzależnione od wielu okoliczności. Chodzi o zadośćuczynienie za cierpienie, za ból... - tłumaczył nam pełnomocnik Antoniego Macierewicza (68 l.).
Ani na ten rok, ani na przyszły nie przewidziano puli pieniędzy na wypłaty rekompensat dla rodzin ofiar. MON poinformowało nas, że pieniądze pochodzą z rezerwy, są to tzw. wydatki nieprzewidziane. Pieniądze dla rodzin muszą się znaleźć bez względu na wielkość ugód.