Władysław Kosiniak-Kamysz opublikował listę wypłat członków komisji, a kwoty, jakie wpłynęły na ich konta, wywołały falę krytyki. Tomasz Ziemski, związany z komisją od 2016 roku, zarobił 890 tysięcy złotych, co daje około 10 tysięcy miesięcznie. Inni członkowie nie pozostali daleko w tyle: Janusz Więckowski otrzymał 846 tysięcy złotych, Janusz Bujnowski – 787 tysięcy, a Kazimierz Nowaczyk – 753 tysiące. Na liście znalazł się także Wiesław Binienda (550 tysięcy) i Wiesław Chrzanowski (494 tysiące), a mniejsze, choć wciąż znaczące kwoty, otrzymali Wacław Berczyński (202 tysiące) i Szczepan Cierniak (191 tysiące).
Radosław Sikorski ostro podsumował Antoniego Macierewicza! "Żal mi rodaków"
„Brak nadzoru i transparentności” – minister Kosiniak-Kamysz o działalności podkomisji
Szef MON nie krył rozczarowania metodami, jakimi operowała podkomisja Macierewicza. Trudno zresztą się dziwić. Cała sprawa elektryzuje opinię publiczną od dłuższego czasu. „Nie stosowano zasad ustawy o zamówieniach publicznych, a nadzór nad wydatkami był niewystarczający”, powiedział Kosiniak-Kamysz. Zarzucił także brak doświadczenia członkom komisji, co jego zdaniem prowadziło do niegospodarności i poważnych nadużyć. „Ekspertyzy kosztowały miliony, a osoby podejmujące decyzje często nie miały odpowiednich kompetencji. To budzi ogromne wątpliwości” – dodał.
Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśla, że ujawnienie tych nieprawdopodobnie ogromnych kosztów to dopiero początek. Kosiniak-Kamysz zapowiada, że ministerstwo przeprowadzi pełną analizę wydatków, przyglądając się każdej złotówce wydanej przez podkomisję. Nie ukrywa, że liczby te budzą poważne wątpliwości co do zasadności wydatkowania publicznych środków, a także przede wszystkim stawiają pytania o odpowiedzialność osób decydujących o ich przeznaczeniu.
MON planuje wprowadzenie dodatkowych mechanizmów kontroli i monitorowania finansów. Ma to być działanie proforma, by uniknąć podobnych przypadków w przyszłości. Jak dodał minister, troska o budżet państwa powinna być priorytetem dla każdej instytucji publicznej, a nieprzestrzeganie tych zasad wymaga wyciągnięcia konsekwencji. Wyraził również nadzieję, że kroki te przywrócą zaufanie obywateli do przejrzystości i odpowiedzialności organów państwowych, których działania w jego opinii, nie mogą pozostać bez pełnego rozliczenia.
Poniżej galeria z rekonstrukcji katastrofy smoleńskiej. Zapraszamy!