Kiepskie jedzenie, klimat jak w podrzędnej stołówce - na to zwykli narzekać posłowie stołujący się w restauracji sejmowej. Dlatego od tego roku pieczę nad knajpką zamiast prywatnych ajentów sprawuje sama Kancelaria Sejmu. I jak widać, ludzie Kuchcińskiego poczuli odpowiedzialność i postanowili teraz naprawdę porządnie zainwestować. Tak wynika z opisu przetargu, mówiącego o przebudowie instalacji mechanicznej i klimatyzacji oraz aranżacji wystroju wnętrz sali restauracyjnej. Co się zmieni oprócz wymiany wentylacji? Zamiast płytek ma pojawić się elegancka drewniana posadzka. Drewno ma zresztą też dominować na ścianach. Nowoczesność podkreślą podwieszane sufity. Na razie wiemy tyle. Kancelaria Sejmu bowiem od dwóch tygodni nie potrafi nam odpowiedzieć na pytanie o szczegóły i zasadność tak olbrzymiego przetargu, tłumacząc, że wciąż gromadzi "niezbędne dane, by jak najprecyzyjniej odpowiedzieć na nasze pytania".
Zobacz: AWANTURA w Sejmie! Szydło krzykiem tłumaczy się z nagród. Opozycja: Oddaj kasę!