Prof. Leszek Balcerowicz to pierwszy gość “Expressu Biedrzyckiej” z wtorku 19 lipca. Prof. Leszek Balcerowicz jest politykiem i ekonomistą. W swojej karierze pełnił m.in. obowiązki wiceprezesa Rady Ministrów, ministra finansów, a także prezesa Narodowego Banku Polskiego.
4-dniowy tydzień pracy? Prof. Balcerowicz: to absurd
W ostatnim czasie Platforma Obywatelska wyszła z pomysłem 4-dniowego tygodnia pracy. Propozycję szybko skrytykował prof. Leszek Balcerowicz. Kamila Biedrzycka postanowiła dopytać o powody tak negatywnej opinii.
- To jest absurd. Po pierwsze to, jak długo ludzie pracują na różnych stanowiskach, najlepiej zostawić umową między pracownikiem a pracodawcą. Jeżeli tak się umówią, to proszę bardzo. Ale wtedy, jak to będzie rezultatem umowy, to uwzględnia się skutki i pracodawca też je uwzględni - mówił prof. Leszek Balcerowicz. - W naszych warunkach, jeżeli to by oznaczało skrócenie czasu pracy wbrew temu, co wynikałoby z umów i z interesów również rozwoju gospodarki, to by było pogłębienie stagflacji tzn. mniej produkcji, a więcej inflacji - dodał.
Trwa dyskusja nt. 4-dniowego tygodnia pracy. Padają argumenty o krajach skandynawskich i większej wydajności
Kamila Biedrzycka zauważyła, że w dyskusji o 4-dniowym tygodniu pracy pojawia się fakt, że taki system sprawdza się w państwach skandynawskich. Zwróciła również na to, że mówi się, że w przypadku mniejszej liczby dni pracujących, wzmaga się wydajność pracownika.
ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Kaczyński zapowiada: Wygramy z Tuskiem dla dobra Polski
- To naciągane. Nie należy traktować poważnie rzeczy, wziętych z księżyca. Nasza dyskusja polega na tym, że coś ktoś usłyszał. Odnoszę się do drugiej tezy (dot. wydajności - red. ), która jest bardziej absurdalna. Twierdzi się, że jak się skróci czas pracy ustawowo odgórnie, to wydajność pracy tak wzrośnie, że w sumie skompensuje. Przecież tu jest problem badawczy! Oni nie przytaczają żadnych poważnych danych, żadnych poważnych badań. Na tych, którzy tak mówią, trzeba patrzeć, jak na oszustów (...). A co do pierwszej tezy - oczywiście, że kraje rozwinięte, bogatsze niż my, w miarę dochodzenia do bogactwa, skracają czas pracy. Ale my nie jesteśmy na tym etapie (...) - ocenił prof. Leszek Balcerowicz.