Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił w poniedziałek (19 maja) na wspólnej konferencji prasowej z Rafałem Trzaskowskim, że PSL poprze kandydata KO w drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbędzie się 1 czerwca. Do decyzji tej nawiązał Karol Nawrocki podczas wystąpienia w Bydgoszczy. – Dzisiaj szef PSL, przy stojącym w tle Wincentym Witosie, poparł Rafała Trzaskowskiego – powiedział Nawrocki, na co zebrani zareagowali okrzykami "hańba!". – Tak, inaczej się tego nazwać nie da niż hańba – dodał.
Zobacz: Jak wyniki wyborów następcy Dudy przełożyłyby się na układ Sejmu? Szok i dramat dla rządu Tuska!
- Drodzy rolnicy, zostaliście dziś oszukani przez partię, która miała was reprezentować. Jest mi przykro. To wstyd dla Polskiego Stronnictwa Ludowego - kontynuował. Trzaskowskiego określił "radykalnie lewicowym, liberalnym politykiem, wspierającym LGBT i wszystkie ideologie, które niszczą głowy i świadomość naszych dzieci i wnuków". Dodał, że Trzaskowski "pilnuje w Warszawie ulicy Armii Ludowej" i że "wśród jego współpracowników są agenci Służby Bezpieczeństwa, których przez wiele lat dotował".
Sprawdź: PILNE! Jest oświadczenie OBWE o I turze wyborów prezydenckich! Są zastrzeżenia!
- Jako historyk, wyobraziłem sobie ze smutkiem w sercu Wincentego Witosa, wielkiego ojca polskiej niepodległości, ludowca z krwi i kości, jak maszeruje w dzisiejszej Warszawie ulicą Armii Ludowej. Jak wchodzi do warszawskiego ratusza, gdzie Rafał Trzaskowski kazał ściągać krzyże. Myślę o Wincentym Witosie, który w końcówce XIX wieku pisał „każdy uczeń ma prawo wyjść ze szkoły Polakiem”. Widzę tego Wincentego Witosa, jak wchodzi do Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, gdzie nie tylko podważa się narodową tożsamość, ale tożsamość płciową - dodawał.
Galeria poniżej: Rodzina Karola Nawrockiego na wieczorze wyborczym
