Coroczna waloryzacja emerytur nastąpi 1 marca 2021 r. Obecnie ważą się jej szczegóły, czyli to, o ile wzrosną świadczenia wypłacane 9,6 mln Polaków. W latach 2019 i 2020 rząd był hojny i wdrożył waloryzację kwotowo-procentową. Najbiedniejsi seniorzy dostali po 56 zł podwyżki, a wyższe świadczenia wzrosły o wskaźnik procentowy.
Przyszłoroczna podwyżka była niedawno omawiana na Radzie Dialogu Społecznego. Stronę rządową reprezentował wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed (65 l.), który zaproponował waloryzację procentową – o 3,84 proc. – To ustawowe minimum na poziomie 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2020 r. Ta propozycja jest niewystarczająca – podkreśla Renata Górna, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej, Rynku Pracy, Ubezpieczeń i Zdrowia w OPZZ.
– My proponujemy wskaźnik waloryzacji w oparciu o inflację oraz 50 proc. wzrostu wynagrodzeń. To niewiele więcej niż proponuje rząd, ale seniorom przyda się każdy grosz. Chodzi nam poza tym o zmianę samego mechanizmu waloryzacji na korzystniejszy – dodaje.
Rządowa propozycja oznacza podwyższenie emerytur od 49 do 115 zł brutto, a oferta OPZZ o 52-120 zł. Rząd na nią nie przystał. Nie zgodził się też na postulat waloryzacji kwotowo-procentowej, ani na pomysł Solidarności – podwyżki świadczeń o 9 proc. Z powodu różnych stanowisk rządu i związkowców (także FZZ) nie doszło do zawarcia porozumienia. Rząd ma teraz 3 tygodnie na przedstawienie nowej propozycji waloryzacji.
– Nie składamy broni. Liczymy, że waloryzacja kwotowo-procentowa będzie wprowadzona w ustawie okołobudżetowej na rok 2021 – twierdzi Renata Górna.