Bojowe nastroje
Pracownicy w ZUS mają dość dokładania im pracy (300 plus, a wkrótce także 500 plus) przy jednoczesnym zamrożeniu płac. – Nastroje pracowników ZUS są bojowe. W sondzie na Facebooku wzięło udział ponad 1000 osób i 95 proc. opowiedziało się za strajkiem – mówi Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związkowej Alternatywy. – W najbliższym czasie planujemy przeprowadzić strajk solidarnościowy, bo to jedyna forma strajku bez skomplikowanych procedur. Będziemy go przeprowadzać w porozumieniu z pracownikami, którzy solidaryzują się z nami. Rozmawiamy m.in. z pracownikami socjalnymi i związkowcami z Krajowej Administracji Skarbowej – dodaje.
Nowa mutacja koronawirusa już w Polsce! Dr Grzesiowski apeluje do Polaków
Czternastka zagrożona
Związkowcy domagają się podwyżki o 1000 zł netto. Strajk solidarnościowy ma być sygnałem ostrzegawczym. Jeśli rząd nie przystąpi do rozmów, rozpoczną przygotowania (spór zbiorowy i referendum) do radykalnej formy strajku, który odbędzie się na jesieni. Wówczas zagrożone będą wypłata świadczeń z ZUS i programów socjalnych, także 14. emerytury, które miały być wypłacane w listopadzie. – Rząd powinien zrozumieć, że osoby odpowiedzialne za ważne sprawy nie mogą pracować za kwoty oscylujące wokół najniższej krajowej. Czasu jest coraz mniej. Bez konkretnych deklaracji wkrótce uruchomimy procedury, które doprowadzą do strajku – ostrzega Szumlewicz.