Profesor Zdzisław Krasnodębski to polski socjolog i filozof społeczny, a także publicysta. W Parlamencie Europejskim zasiadał jako europoseł nieprzerwanie od 2014 roku. W tegorocznych wyborach do Brukseli nie będzie jednak dalej ubiegał się o mandat. – Znowu będę mógł, teraz nie łamiąc zasad lojalności, swobodnie formułować swoje opinie o jego grze, o dobrych i złych decyzjach itd., o tym, czym moim zdaniem dobrze służy Polsce, a czym jej szkodzi – pisał Krasnodębski na temat PiS w swoich mediach społecznościowych.
Profesor krytycznie odniósł się do decyzji, podejmowanych przez władze PiS w kontekście eurowyborów oraz ich działalności politycznej w Parlamencie Europejskim. – Uważam, że Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy dzięki ciężkiej pracy w szerokich kręgach sympatyków, docierając do wielu wyborców, otwierając się na różne środowiska, w tym środowiska inteligenckie. PiS pracował też wówczas nad atrakcyjnym programem – stwierdził w rozmowie z „Salonem24.pl”, po czym nawiązał do niepokojącej według niego sytuacji partii.
– Pod wpływem szoku, jakim niewątpliwie była utrata władzy, mimo wygranych wyborów i bardzo dobrego rezultatu, działania PiS poszły w odwrotnym kierunku niż ten, który przyniósł sukces w 2015 roku – ocenił.
Jak stwierdził, PiS „za bardzo poszedł w kierunku skuteczności w samej kampanii wyborczej, przy jednoczesnym osłabieniu skuteczności już w trakcie kadencji”. – A to spory błąd – mówił. – Z informacji zagranicznych mediów możemy wywnioskować, że dojdzie w kolejnej kadencji do próby całkowitego zmarginalizowania Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim. Osoby takie jak ja mogłyby pomóc w neutralizowaniu tych zagrożeń – ostrzegał w wywiadzie Zdzisław Krasnodębski.