Żółta kartka dla trzech ministrów od prezesa PiS

- Idziemy we właściwym kierunku, ale kolumna nam się rozciągnęła. Jest czołówka, ale są też tabory. Uszczelnienie systemu podatkowego, ostateczne rozstrzygnięcie tego, by istniało kompetentne kierownictwo gospodarcze, które zawiaduje całością spraw, bo całość spraw dzisiaj to plan Morawieckiego. Sprawa aparatu dyplomatycznego, który jest jeszcze w niemałej części po prostu stary. Niepokój wzbudza także sytuacja w sferze służby zdrowia - tak prezes Kaczyński wytknął błędy ministrom w rządzie Beaty Szydło (53 l.). W rozmowie z dziennikarzami wtórowała mu rzeczniczka partii Beata Mazurek (49 l.). - Mam nadzieję, że te słowa, które były dzisiaj kierowane pod adresem resortów, właściwi ministrowie wezmą sobie do serca po to, aby spełnić oczekiwania Polaków, pani premier Beaty Szydło czy prezesa Kaczyńskiego - powiedziała po przemówieniu Kaczyńskiego. - Każdy, kto jest liderem partii, dzięki któremu mamy rząd, dzięki któremu sprawujemy władzę, ma prawo do oceny, jak funkcjonują resorty - tłumaczyła Mazurek. 

Zobacz: Petru ostrzega: PiS chce dokonać skoku na OFE