MAGDALENA MERTA

i

Autor: Andrzej Lange MAGDALENA MERTA

Żona Tomasza Merty WYZNAJE: Chcę godnie pochować męża

2016-11-25 6:00

Na parafialnym cmentarzu na warszawskim Ursynowie odbyła się ekshumacja Tomasza Merty (+45 l.), byłego wiceministra kultury, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Nie wiadomo, kiedy będzie ponowny pochówek. Wdowa czeka na wyniki szczegółowych badań, bo od pięciu lat nie jest pewna, czy w grobie rodzinnym spoczywa jej małżonek.

Ekipy kamieniarzy i ekspertów weszły na cmentarz parafii pw. św. Zofii Barat około godz. 1.30 w nocy. Teren otoczyła policja, przed bramą stało kilkanaście aut cywilnych, policyjnych i wojskowych. Nad ranem po godz. 5.15 na cmentarz wjechał karawan i zabrał trumnę ze szczątkami. Trafiła ona do Zakładu Medycyny Sądowej na szczegółowe badania.

To czwarta ekshumacja przeprowadzona ostatnio w związku ze wznowionym śledztwem w sprawie katastrofy smoleńskiej. Grób otworzono przy pełnej zgodzie rodziny, co więcej - Magdalena Merta dopominała się tego od 2011 roku. Mówiła wtedy, że "lepiej się dowiedzieć, że ciała zostały zamienione, niż nigdy nie mieć tej świadomości". - Mam poważne wątpliwości, kogo pochowałam w rodzinnym grobie. W dokumentach przekazanych nam przez Rosjan są duże rozbieżności - przyznała w rozmowie z nami. Z kolei w RMF FM powiedziała, że liczy na to, iż ekshumacja rozwieje jej wątpliwości. - Będę mieć dzięki temu szansę godnego pochowania męża - dodała.