"69 fantazji" to tytuł filmu, w którym jedną z głównych ról miał zagrać sam Liroy i jego partnerka. O tej produkcji rozpisywano się już w 2005 r. Jak informował m.in. Filmweb.pl, raper miał być też jego producentem i autorem scenariusza. - Zapowiadają się ostre sceny erotyczne, ale to raczej nie będzie porno (.) tylko przedstawienie różnych fantazji - tłumaczył wówczas Liroy. A w kolejnych wypowiedziach dla mediów zachwalał produkcję. - Zakończyliśmy ten film. Na razie nasi znajomi go oglądają. Ponoć bardzo dobry. (.) Pewnie i tak do internetu przejdzie, skoro już tylu ludzi go ma - mówił muzyk w 2007 r. w rozmowie z Robertem Patoletą. To Patoleta w dokumencie o Liroyu ujawnił sprośne sceny z teledysków rapera.
Teraz, kiedy Liroyowi udało się wejść na polityczne salony, ta pornograficzna przygoda może zostać wykorzystana przeciwko raperowi. Zwłaszcza że przedstawiciele Ruchu Narodowego, którzy na Wiejską dostali się także z list Pawła Kukiza (52 l.), nie wyobrażają sobie współpracy z Piotrem Marcem. - Nie chcemy go w klubie. Kompromituje nas - mówili nam. Zaś sam Liroy w rozmowie z "Super Expressem" stwierdził wczoraj, że. film porno nigdy nie powstał. - To była prowokacja. Ja w swoim życiu robiłem różne rzeczy i ich się nie wstydzę. Gdybym nakręcił taki film, też bym się go nie wstydził - tłumaczy raper. Czyżby ta dyplomatyczna wypowiedź była kolejną zasłoną przed nadchodzącymi kłopotami? Co na to władze ruchu Kukiz'15? - Doszły mnie słuchy o tym, że Liroy grał w filmie porno. Ale ta strona życia naszego posła zupełnie mnie nie interesuje - komentuje nam poseł Janusz Sanocki (61 l.), prawa ręka Pawła Kukiza (52 l.).