Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, znany warszawski prokurator Jerzy M. został przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu.
Prokurator prowadził na podwójnym gazie
W środę 28 czerwca w bardzo wczesnych godzinach porannych patrol policji drogowej przeprowadził rutynową kontroli trzeźwości kierowcy jadącego w okolicach placu Konstytucji w Warszawie. W pierwszym badaniu o godz. 7.45 otrzymano wynik zawartości alkoholu 0,33 mg w 1 dm sześc. wydychanego powietrza. Drugie badanie policyjnym alkotestem, kwadrans później, wykazało wartość 0,30 mg alkoholu u prokuratora. To ważne, bo właśnie od ilości alkoholu w wydychanym powietrzu zależy kwalifikacja takiego czynu. W tym wypadku przekracza ono 0,6 promila, a taki kierowca - zgodnie z artykułem 115 §16 Kodeksu Karnego - jest traktowany jako nietrzeźwy. A to oznacza, że prokurator popełnił przestępstwo. Grozi za nie grzywna, ograniczenie wolności lub kara więzienia, a także zakaz prowadzenia pojazdów do 15 lat. Zgodnie z nowymi zaostrzonymi przepisami, które obowiązują od 1 stycznia br., jeśli kierowca wykazuje powyżej 0,5 promila we krwi i popełnił już wcześniej podobne przestępstwo, policja ma także prawo skonfiskować jego auto.
Poddał się badaniu krwi
W wypadku warszawskiego prokuratora Jerzego M. udało nam się ustalić, że na miejsce wezwany został dyżurny prokurator z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście. Nietrzeźwy prokurator poddał się dobrowolnie badaniu krwi. O całej sprawie został poinformowany rzecznik dyscyplinarny prokuratora generalnego. Prokurator zostanie więc pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej za jazdę po alkoholu.
Zgodnie z Kodeksem Karnym pijanemu kierowcy grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara więzienia, a także zakaz prowadzenia pojazdów do 15 lat.
To on prowadził sprawę zabójstwa gen. Marka Papały
Prokurator Jerzy M. zasłynął jako prowadzący od 1998 do 2009 roku śledztwo w głośnej sprawie zabójstwa generała Marka Papały. To właśnie Jerzy M. był autorem aktu oskarżenia przeciwko "Słowikowi" i Boguckiemu, którzy zostali przez sąd uniewinnieni. _ To moja osobista porażka - mówił wtedy prokurator. 25 czerwca 1998 r. Papała został zastrzelony w Warszawie w swoim samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa branych było pod uwagę kilkanaście wersji wydarzeń. Mordercy generała nigdy nie udało się ustalić i skazać.