Nie potrzeba Trzeciej Drogi tylko drogi ludowej
Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 to partie władzy. Mają marszałka Sejmu, ministrów, wiceministrów i swoich ludzi w licznych rządowych agencjach. Nie mają jednak zbyt dobrych widoków na przyszłość. Jeżeli do kolejnych wyborów pójdą jako koalicja mogą nie przekroczyć progu 8% poparcia i tym samym wypaść za polityczną burtę. Dlatego Eugeniusz Kłopotek, doświadczony polityk PSL mówi nam, że formuła współpracy PSL z Polską 2050 całkowicie się wyczerpała i ludowcy powinni odłączyć się od Szymona Hołowni i jego środowiska. - Nie potrzebujemy Trzeciej Drogi tylko naszej własnej - ludowej. Błędem było wystawienie Hołowni zamiast wspólnego kandydata całej koalicji. W kampanii atakował ciągle Trzaskowskiego zamiast Nawrockiego. Formuła tej współpracy się już kompletnie wypaliła - mówi Kłopotek.
Ludzie nie wybrali nas po to żebyśmy kwękali
Zdania w tej sprawie są jednak podzielone. - Nie chcemy rozwodu. Oczywiście ten projekt był zaplanowany na te wybory, które się odbyły. Moim zdaniem pierwszy najważniejszy krok był w 2023 roku. Zdecydował o tym, że w ramach partii demokratycznych zdobyliśmy większość i odsunęliśmy PiS od władzy. Drugim ważnym punktem tej współpracy było rozpoczęcie naprawy państwa. Oczywiście byłoby to łatwiejsze gdyby prezydent był z obozu demokratycznego. Jest jak jest. Trzeba po prostu zmierzyć się z nową rzeczywistością, nie załamywać rąk bo ludzie nas nie wybrali po to żebyśmy kwękali tylko żebyśmy coś robili- mówi nam wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (62 l.).
Współpracę programową Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe ogłosiły 7 lutego 2023, kiedy to liderzy partii, odpowiednio Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz, zapowiedzieli powołanie wspólnego zespołu programowego i opracowanie „wspólnej listy spraw do załatwienia".