Grzegorz Braun zszokował wszystkich, kiedy do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wykrzyczał w Sejmie: "Będziesz pan wisiał!". Wiadomo już, że poniesie tego konsekwencje - straci ponad 62 tys. uposażenia poselskiego i diety w pół roku. Marszałek Witek złożyła również zawiadomienie do prokuratury. Zbulwersowany zachowaniem Grzegorza Brauna jest ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. – W parlamencie można się sprzeczać, ale nigdy nie można znieważać innych osób, czy używać wulgarnych słów. A co do posła Brauna, to jego skandaliczna wypowiedź nie ma nic wspólnego z moralnością chrześcijańską – wskazuje duchowny.
Jak polityk Konfederacji może zrehabilitować się za swoje słowa? Dla chrześcijanina jest tylko jedna droga - spowiedź. – Powinien przeprosić, powinien panować nad nerwami, bo to człowiek bardzo impulsywny i wybuchowy. I nawet, kiedy zdarzyło mu się taką głupotę wypowiedzieć, to powinien publicznie przeprosić. Powinien zadośćuczynić osobie, którą obraził, iść do spowiedzi i przeprosić – nie ma wątpliwości ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.