Ten samochód zapowiadano jako rewolucję na polskim rynku motoryzacyjnym. Cena auta miała sprawić, że będzie ono dostępne dla przeciętnego Polaka. Do 2025 roku po polskich drogach miało jeździć milion Izer. Tak obiecał premier Mateusz Morawiecki. Były szumne konferencje prasowe, pokazywanie planów Izery i… ciągle przeciąganie. Powołano nawet spółkę ElectroMobility Poland S.A, której celem była m.in. produkcja samochodów elektrycznych, w tym Izery. Mijały miesiące, lata, a Izery na polskich drogach nie było widać. Co więcej w 2023 roku wstrzymano prace nad tym projektem ze względu na brak pieniędzy. Wydawało się, że to koniec marzeń o polskim samochodzie elektrycznym.
W GALERII PONIŻEJ PROJEKT IZERY PREZENTOWANY KILKA LAT TEMU
Tymczasem okazuje się, że w jednym z warszawskich garaży jest zaparkowana... Izera. Super Express ma zdjęcia tego samochodu. Lśniący złoty kolor sprawia, że auto wygląda bardzo prestiżowo. Według naszych informacji ten model Izery wykonany został we Włoszech, a następnie sprowadzony do Polski. Autentyczność tego samochodu potwierdziliśmy w ElectroMobility Poland S.A. - W ramach prac stworzono kilka prototypów o różnej dojrzałości technologicznej. W związku z zakończeniem współpracy efekty dotychczasowych prac przewieziono do Warszawy – potwierdzono nam.
Jest jeszcze szansa dla Izery? - W chwili obecnej, w oparciu o wytyczne właścicielskie, zmodyfikowała założenia projektu. Głównym celem projektu jest budowa nowoczesnej fabryki samochodów. Centrala firmy, a tym samym centrum decyzyjne, zlokalizowane będzie w Polsce. Planowana inwestycja przyniesie do 30 tys. miejsc pracy w województwie śląskim. Budowa fabryki ruszy po uzyskaniu przez EMP środków niezbędnych do realizacji przedsięwzięcia – odpowiedziano nam w ElectroMobility Poland.
TAK WYGLĄDA IZERA UKRYWANA W WARSZAWSKIM GARAŻU
Co na to rząd? Co prawda pomysł Izery powstał za czasów PiS, ale wszystko wskazuje na to, że polskie samochody elektryczne mogą się jeszcze pojawić na naszych drogach. - Z informacji otrzymanych od spółki ElectroMobility Poland S.A. wynika, że przygotowuje się ona do złożenia wniosku do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach Programu priorytetowego finansowanego z KPO. Spółka przekazała także, że decyzja o redukcji zatrudnienia była podyktowana koniecznością dostosowania struktury organizacyjnej do nowej formuły realizacji projektu. Zmiany są częścią procesu przygotowania do wdrożenia inwestycji i pozyskania partnerów zewnętrznych - informuje nas resort.
Polecany artykuł:
Co więcej nowa fabryka ma powstać w ramach tak zwanego polskiego klastra elektromobilności, który ma na celu rozwój przemysłu motoryzacyjnego w naszym kraju. - Projekt klastra elektromobilności ma przyczynić się do stworzenia silnej podstawy dla rozwoju tego sektora w Polsce, dzięki międzynarodowym partnerstwom oraz współpracy z lokalnymi partnerami przemysłowymi. Jego realizacja ma doprowadzić do osiągnięcia czterech głównych celów gospodarczych, które zostały ustalone we współpracy z MAP. Są to: zapewnienie miejsc pracy, transfer technologii, lokalizacja łańcucha dostaw i obniżenie profilu ryzyka inwestycyjnego. Projekt obejmuje kilka kluczowych obszarów, które wspólnie tworzą kompleksowe podejście do rozwoju tego sektora w Polsce. Najważniejsze szczegóły podstawowych składowych klastra: wspólnie z partnerem zbudowanie i rozwój marek pojazdów elektrycznych dedykowanych na rynek europejski, produkcja samochodów elektrycznych - dodaje Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Nowa fabryka to tysiące miejsc pracy. - Obecnie projekt zakłada stworzenie docelowo 7.000 nowych miejsc pracy w Spółce (z czego 5.000 w fabryce na Śląsku) oraz wykreowanie od 20.000 do 30.000 miejsc pracy, w tym zielonych i wysokokwalifikowanych, w łańcuchach dostaw. Centrum badawczo-rozwojowe docelowo będzie zatrudniało 1.000 wysoko wykwalifikowanych pracowników - podsumowuje resort.
Polecany artykuł: