- W środę odbyły się trzy rozmowy ws. Ukrainy z udziałem europejskich liderów, Trumpa i Zełenskiego.
- Donald Tusk brał udział w zamkniętym spotkaniu liderów UE z prezydentem Ukrainy.
- Karol Nawrocki reprezentował Polskę w telekonferencji z Trumpem i Zełenskim.
- Piątkowe spotkanie Trump–Putin może przesądzić o przyszłości wojny w Ukrainie i bezpieczeństwie regionu.
Tusk i Zełenski w pierwszej rundzie
Rozmowy zaczęły się od zamkniętego formatu, kilku kluczowych liderów europejskich i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polskę reprezentował premier Donald Tusk. To wtedy ustalano wspólne stanowisko Europy, które ma zostać przedstawione amerykańskiemu prezydentowi jeszcze przed jego piątkową rozmową z Kremlem.
Tajny briefing z Białego Domu. Trump rozmawiał z Nawrockim
Trump i Nawrocki na łączach
Drugi etap to już szersza telekonferencja. Przy jednym wirtualnym stole usiedli liderzy z całej Europy, prezydent USA Donald Trump i Zełenski. Polska delegacja tym razem była prezydencka, Karol Nawrocki wszedł do gry, by zaprezentować amerykańskiemu przywódcy uzgodnione wcześniej europejskie priorytety. To była pierwsza szansa dla nowego prezydenta Polski, aby mógł się wykazać w polityce międzynarodowej i to w tak ważnej kwestii.
Trzecie starcie – znów z Tuskiem
Na tym jednak maraton dyplomatyczny się nie skończył. Rzecznik rządu Adam Szłapka ujawnił, że po rozmowie z Trumpem odbędzie się jeszcze trzecie spotkanie. Tym razem w gronie kilkunastu liderów europejskich, gdzie ponownie zasiądzie premier Donald Tusk.
Kontekst jest jasny! Wszyscy wiedzą, że piątkowa rozmowa Trump–Putin może być momentem, w którym ważyć się będą kolejne miesiące wojny w Ukrainie. Dlatego Warszawa, niezależnie od tego, kto formalnie reprezentuje Polskę w danym formacie, chce być przy każdym stole, na którym zapadają decyzje.
Te środowe rozmowy to coś więcej niż kolejne dyplomatyczne wideokonferencje. To moment, w którym polscy przywódcy próbują upewnić się, że nasz głos naprawdę będzie słyszany wtedy, gdy Trump usiądzie twarzą w twarz z Putinem. Donald Tusk w zamkniętym gronie ustalał wspólne europejskie stanowisko, Karol Nawrocki, wchodził w grę z Trumpem i Zełenskim, pilnując, by nikt nie zapomniał, gdzie leży Polska na tej mapie interesów.
Piątkowe spotkanie Trump–Putin może wywrócić układ sił w wojnie w Ukrainie, a w konsekwencji wpłynąć także na nasze bezpieczeństwo. Dlatego Warszawa dziś gra na wszystkich frontach, bo w polityce, tak jak w życiu, lepiej siedzieć przy stole, niż oglądać rozgrywkę z trybun.
Poniżej galeria zdjęć: Prezydent Nawrocki z wizytą w Kolbuszowej
