"Super Express": - Jan Maria Rokita zalegał ze składkami i został wyrzucony z PO. Jak odbiera pan to wydarzenie?
Dr Rafał Matyja: - To groteskowa puenta sytuacji, która ma miejsce w tej partii od dawna. Trudno też uznać to za wielki news, bo Rokitę wypchnięto z niej znacznie wcześniej. To może być tylko administracyjne porządkowanie struktur przed wyborami, ale symptomatyczne jest, że pojawiło się w momencie, kiedy rozmawiamy o przyszłości rządów PO. Nie interpretowałbym tego jako jakieś bardzo ważne wydarzenie, ale raczej symbol przypominający, jak wyglądała kiedyś Platforma, jacy ludzie w niej kiedyś byli i w jakim punkcie teraz się ona znajduje. Ciekawe, że w czasie, kiedy wielu polityków zmienia partie, Jan Maria Rokita został z partii wykluczony. Nie znam statutu Platformy, ale ja zrobiłbym wszystko, żeby uniknąć medialnej katastrofy, jaką jest usuwanie zasłużonego polityka.
- Tym bardziej może być dwuznaczna, że zbiega się w czasie z informacją o problemach Jana Marii Rokity z komornikiem. Rokita przegrał proces z byłym szefem policji Konradem Kornatowskim za nazwanie go "nikczemnnym prokuratorem, który hańbi polską policję" i miał zapłacić 350 tysięcy złotych w ramach przeprosin i zadośćuczynienia. Komornik zajął mu 100 tysięcy.
- Życie zna takie przypadki i tej informacji nie chcę komentować. To, co go spotkało, odczytuję raczej jako ducha epoki niż wynik konspiracji czy spisku.
- Wracając do składek. Podobno działacze PO do ostatnich dni namawiali Rokitę, żeby je zapłacił.
- W pewnych przypadkach trzeba zrobić wyjątek i zachować się z klasą. Nie wiem, czy statut PO na to pozwala, ale większość statutów partyjnych umożliwia sytuacje zwolnienia niektórych z płacenia składek. Nie wiem, po co Platformie potrzebna taka manifestacja.
- Ale skoro jest to koniec pewnej epoki, jak napisał o tym wydarzeniu Piotr Zaremba, to z doświadczenia wiemy, że gdy coś się kończy, zaczyna się coś nowego...
- W tym przypadku raczej widziałbym gaśnięcie pewnych zjawisk niż jakiś początek. Nie mamy wielu dobrych polityków, a brak Rokity na tej scenie jest bardzo niekorzystny. Obecny Sejm uważam za najsłabszy od lat, we wszystkich ugrupowaniach brakuje indywidualności, a gdy któryś polityk podpada szefowi, szybko ląduje na marginesie.
Dr Rafał Matyja
Politolog