Poprzedni film opublikowany przez Lecha Wałęsę odpowiadał m.in. na pytania takie jak: Czy faktycznie mamy tych samych przodków? Co miały na celu eksperymenty genetyczne Anunnaki? Czy to możliwe, żeby nasza planeta była jednym gigantycznym eksperymentem galaktycznym? Czy na Ziemi inkarnują się istoty duchowe z całego wszechświata? Skąd biorą się założenia, że zostaliśmy tutaj wysłani z różnych gwiezdnych narodów? Czego mają się nauczyć kosmiczne rasy przebywające na Ziemi?
Zobacz: Wałęsa podzielił się filmem. Ludzie turlają się ze śmiechu "Panie Lechu, błagam" [ZOBACZ]
To jednak nic w porównaniu z najnowszym wpisem byłego prezydenta, który wprost mówi o zbliżającym się nieubłaganie końcu świata. W nocy ze środy na czwartek Wałęsa zamieścił (bez żadnego komentarza) na swoim facebookowym profilu film o... końcu naszej cywilizacji! To dzieło Jana W. Klifa o tytule "Ostatnia noc Sodomy".
Jeden z internautów nie był jednak zachwycony filmem umieszczonym przez Wałęsę. Skrytykował on film, pisząc m.in.: - Wyjątkowa głupota. Wszystko to dzisiaj wiemy nie dlatego, że te katastrofy naturalne się nasilają, ale dlatego, że MAMY TECHNOLOGIĘ, KTÓRA POZWALA NAM ŚLEDZIĆ TE ZJAWISKA! Śledzimy również zmiany klimatyczne, które sami powodujemy. Ocieplenie się klimatu powoduje częstsze i silniejsze cykliny i huragany. Wystarczy mieć wiedzę na ten temat by nie uważać tak durnych filmów za dowód na cokolwiek. Apokalipsa św. Jana to kompletny bełkot samotnego starca, który jeszcze na dodatek lubił grzybki halucynogenne i jakieś zioła do palenia w swoje fajce. Po co więc czytać te brednie. Lpiej zająć się astronomią, astrofizyką, astrobiologia tym esztytkm mam co. (pisownia oryginalna - red.)
O dziwo, około 5 rano otrzymał on odpowiedź od byłego prezydenta. Co więcej, były prezydent, jako gorliwy katolik, w ogóle nie oburzył się on na krytykę Pisma Świętego. Wałęsa napisał do internauty złowieszczo:
- Bardzo mądrze tylko finał trafny unicestwienie nieuchronne. [Zagłada nie do uniknięcia[ (pisownia oryginalna - red.).