Jarosław Kaczyński

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express Jarosław Kaczyński

Złośliwe uwagi Terleckiego. Poszło o list do Kaczyńskiego

2019-02-26 10:29

W czasie sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości,występował szef ugrupowania: Jarosław Kaczyński. W swojej przemowie Kaczyński zacytować miał słowa reżyserki Agnieszki Holland. No i się zaczęło! Przywoływanie wypowiedzi nie spodobało się reżyserom, którzy postanowili napisać list do Kaczyńskiego. List skomentować zdążył już Ryszard Terlecki, szef klubu PiS.

Jarosław Kaczyński w czasie sobotniego wystąpienia chciał nawiązać do słów Agnieszki Holland. Najpierw powiedział: - Są tacy, którzy chcą nam odebrać wolność poglądów, wolność słowa, ba, wolność sumienia, wolność religii. (…) Którzy w gruncie rzeczy zapowiadają, że w Polsce, jeśli zwyciężą, zniesiona zostanie demokracja, a ogromna część społeczeństwa o poglądach innych niż te, które oni głoszą, będzie w gruncie rzeczy wyłączona z czynnej polityki. Krótko mówiąc, jest o co zabiegać. Kampania będzie rozstrzygała o tym czy w Polsce ta równość i wolność będzie czy też zostanie podważona. A potem dodał:- Pani Holland powiedziała kiedyś, nie tak dawno temu, te słowa, które są tak często powtarzane: żeby było jak było. Otóż szanowni państwo, jeśli nasi przeciwnicy wygrają, będzie gorzej niż było - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości. W czasie przemowy przywołał on słowa Holland z grudnia 2015 roku, które brzmiały: -  Kochani, walczymy o to, żeby było tak, jak było.

Przywołanie słów nie spodobało się reżyserom skupionym w Gildzie Reżyserów Polskich, którzy postanowili wziąć w obronę Holland i napisać do Kaczyńskiego list. Zwrócili uwagę, że słowa znanej reżyserki zostały użyte przez Kaczyńskiego w zupełnie innym kontekście, niż użyła ich Holland: - Zwracamy uwagę i Panu, i polskiej opinii publicznej, że przytoczone powyżej słowa kreślą kłamliwy obraz rzeczywistości. Agnieszka Holland nigdy nie użyła sformułowania „żeby było jak było” w kontekście przez Pan sugerowanym, czyli rzekomo podważając polską równość i polską wolność. Podkreślili też, że reżyserka do lat pokazuje jak ważne są dla niej polska demokracja i wolność. I ostro podkreślili: - Przypominamy Panu, że kłamstwo w debacie publicznej nigdy nie jest bezgrzeszne. Że zawsze pozostawia truciznę, która niszczy narodową wspólnotę. Że uczy nienawiści, ta zaś nieuchronnie prowadzi do przemocy. 

Listo podpisało ponad 70 artystów, a w tym Małgorzata Szumowska, Paweł Pawlikowski, Janusz Zaorski, Krzysztof Zanussi, Katarzyna Adamik, Filip Bajon, Maciej Pieprzyca, Aleksander Pietrzak.

List reżyserów skierowany do Jarosława Kaczyńskiego skomentował na Twitterze wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Przy okazji nie powstrzymał się od złośliwej uwagi: - Nie wiedziałem, że mamy tylu reżyserów. Szkoda, że dobrych filmów na lekarstwo. Za to ocena polskich spraw na poziomie Bolka i Lolka. Teraz czekamy na list bileterów, zaniepokojonych pozycją Polski w Europie.