„Super Express”: – Z najnowszego sondażu Pollster wynika, że „gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę(…)”, to Szymon Hołownia (Polska 2050), który wcześniej wyprzedzał Koalicję Obywatelską, mógłby liczyć na ok. 19 proc., zaś KO, w której skład wchodzi PO, uzyskałaby 24 proc. Czy spadek notowań Hołowni ma związek z powrotem Donalda Tuska do polskiej polityki?
Prof. Antoni Dudek: – Jak najbardziej. Przytoczone przez panią liczby potwierdzają, że powrót Tuska jest pewnym obciążeniem dla lidera Polski 2050. Proszę zwrócić uwagę, że Hołownia żywił się w pewnym sensie słabością PO. Oczywiście żywił się do teraz. Dotychczasowi zwolennicy PO dołączali do Hołowni. Nie tylko na gruncie politycznym. Mam na myśli także wyborców.
– Wierzy pan w to, że powrót byłego premiera poprawi sytuację w PO, co przełoży się na umocnienie jej pozycji w sondażach?
– Na pewno powrót byłego premiera zatrzymał erozję wewnątrz PO. Odzwierciedlenie poprawy możemy zaobserwować w sondażach. Mamy do czynienia z efektem odbicia.
– To znaczy?
– Do tej pory Hołownia odbijał się w sondażach, korzystając w pewnym sensie z pogarszającej się sytuacji w PO. Teraz odbija się PO. Jednak musimy zadać sobie podstawowe pytanie: Co będzie dalej?
– Zna pan odpowiedź na to pytanie?
– Niestety nie. Szczerze mówiąc, trudno mi oceniać, jak rozwinie się sytuacja polityczna, jeśli chodzi o Hołownię i PO. Możemy jednak przyjąć, że rozwój sytuacji będzie zależał od wielu czynników. Wiele zależy od zachowania Hołowni i Tuska. Obaj są w pewnym sensie skazani na rywalizację. Z drugiej strony, trzeba wziąć pod uwagę ewentualną współpracę.
– Której Hołownia nie wyklucza…
– Owszem! Dlatego trudno w tym momencie ferować jakiekolwiek wyroki. Proszę zwrócić uwagę, że obaj wymienieni przeze mnie politycy będą chcieli walczyć o to, aby wygrać najbliższe wybory. Staną przed wyzwaniem, jakim jest budowa antypisowskiego rządu.
– Zakłada pan scenariusz, w którym siła PO pod przewodnictwem Tuska maleje, a Hołownia wraca do swoich wyników sprzed okresu, gdy pojawił się Tusk?
– Jak najbardziej. Może być tak, że PO powtórzy historię Ryszarda Petru, który po powrocie z Portugalii przywiózł problemy. Po tym czasie Nowoczesna znalazła się w potrzasku. Pojawiły się problemy, które trwają do dziś. Obecnie liderem Nowoczesnej jest Adam Szłapka. Jednak Nowoczesna w sumie nie istnieje. Może być również tak: krótkotrwały efekt Tuska sprawi, że PO jeszcze bardziej się wypali. Na czym zyska Hołownia. To wariant optymistyczny dla szefa Polski 2050.
– Przewiduje pan trzeci wariant?
– Jak najbardziej! Obie siły polityczne, o których rozmawiamy, będą miały zbliżony potencjał. Będą się równoważyły po to, aby wspólnie działać. O czym w pewnym sensie powiedziałem wcześniej. Opozycja musi zbudować silny blok albo dwa bloki. Jeżeli jednak dojdzie do tego, że w pewnym momencie coś się popsuje, to skorzysta jak zawsze PiS, który na te chwilę w notowaniach jest najwyżej. Ma najlepsze wyniki wyborcze i nic nie wskazuje na to, że coś ma się w tej kwestii zmienić. Dlatego konsolidacja najsilniejszych partii i sił politycznych jest kluczem do ich sukcesu politycznego. W najbliższym okresie okaże się, czy opozycja zechce się scalić. Bez powtórnego dzielenia się na pomniejsze grupy.
Rozmawiała Sandra Skibniewska
PODPIS
Prof. Antoni Dudek, Politolog, historyk, UKSW