Pierwsi posłowie zaczęli się zjeżdżać do Jachranki około godz. 16. W oczekiwaniu na rozpoczęcie obrad niektórzy z nich, zbierając się w grupki chętnie raczyli się przed wejściem papierosami. W końcu na miejsce przyjechały najważniejsze persony w partii. Najdłużej uczestnikom posiedzenia przyszło czekać na prezesa Kaczyńskiego, którego na miejsce przywiozła limuzyna.
Temat spotkania? Wybory prezydenckie, które odbyć się mają już 10 maja. - To wyjątkowe posiedzenie klubu. Wszyscy muszą usłyszeć, że mamy jeden wspólny cel. I musimy go zrealizować – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” jeden z członków PiS. Władze partii chcą zachęcić polityków, do zaangażowania się w kampanię.
ZOBACZ TEŻ: Andrzej Duda w opałach! Tego nikt się nie spodziewał
- Dokonaliśmy pewnego podsumowania dotychczasowych działań. Przypomnieliśmy też i porównaliśmy z działaniami z poprzedniej kampanii pana prezydenta i jesteśmy pełni optymizmu i wiary w zwycięstwo, choć oczywiście mówimy zawsze – i będziemy to mówić do ostatnich godzin przed ciszą wyborczą – że ta kampania wymaga niezwykle intensywnej pracy, a także ogromnej mobilizacji naszych zwolenników - powiedział dziennikarzom szef klubu PiS - Ryszard Terlecki.
Czterogwiazdkowy hotel w Jachrance, położonej ponad 40 km od Warszawy to zwyczajowe miejsce spotkań polityków PiS. Ceny za nocleg poza sezonem zaczynają się od ok. 300 zł. Na miejscu jest m.in. SPA z saunami i jacuzzi, prywatna plaża, czy dwie znakomite restauracje.