- Po państwa publikacji okazało się, że wiele oświadczeń majątkowych w SN jest utajnionych i teraz pojawia się pytanie czy tak powinno być. Trzeba to zbadać. – mówi nam wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak (42 l.). - Wczoraj wystąpiłem do prezesów SN i Naczelnego Sądu Administracyjnego o udostępnienie dokumentów, które pozwolą nam przeprowadzić weryfikację przyczyn utajnienia sędziowskich oświadczeń majątkowych – dodaje wiceminister. - Jeśli prezes odpowiedniego sądu na wniosek sędziego godzi się na utajnienie jego majątku, to minister sprawiedliwości ma prawo taką decyzję uchylić i nakazać ujawnienie oświadczenia – tłumaczy Piebiak i dodaje, że w wielu przypadkach może dojść do uchylenia klauzul tajności. - Skoro są funkcjonariuszami publicznymi, to powinny ich obowiązywać takie same zasady jak wszystkich. Są oczywiście przypadki szczególne sędziów orzekających w sprawach karnych czy rodzinnych, gdzie poziom emocji jest bardzo duży, ale pozostali nie stykają się z osobami, które w niegodziwy sposób miałyby wykorzystywać dane zawarte w oświadczeniu. Majątek ma być pokazany i koniec kropka – podsumowuje Łukasz Piebiak.
Przypomnijmy, że wg sondażu Pollster przeprowadzonego dla SE prawie 80 proc. Polaków uważa, że oświadczenia majątkowe wszystkich sędziów SN powinny być jawne.