Wideo
Pogoda
Quizy
Zbigniew Ziobro nie pojawił się w poniedziałek na zaplanowanym tego dnia posiedzeniu komisji śledczej ws. Pegasusa, na którym miał zostać przesłuchany. Były minister sprawiedliwości przedstawił zwolnienie lekarskie, które skutecznie usprawiedliwiło jego nieobecność przed komisją.
Przesłuchanie przed komisją, które ostatecznie przeniesiono na 10 lipca - to nie jedyny problem byłego ministra sprawiedliwości. Dziennikarze porównali oświadczenia majątkowe Zbiegniewa Ziobry z 2022 i 2023 roku.
Setki tysięcy złotych wyparowały z konta Ziobry
W 2022 roku ówczesny minister sprawiedliwości deklarował oszczędności w wysokości 5 tys. zł i 238 tys. 852 dolarów (ok. 955 tys. zł). Ziobro posiadał także nieruchomości. W tym udział w domu rodzinnym (1/3 o powierzchni 85,6 mkw) wart 480 tys. zł, 133-metrowy dom na działce wraz z domkiem letniskowym wart 700 tys. zł, gospodarstwo rolne 73 ary warte 165 tys. zł, dwie działki rolno-leśne warte 302 tys. 500 zł.
W porównaniu z rokiem poprzednim w oświadczeniu Ziobry doszło do zmian w wysokości setek tysięcy złotych. W rubryce oszczędności w 2023 roku były minister sprawiedliwości zadeklarował bowiem 299 tys. 882 zł (z tytułu sprzedaży w rodzinnym domu) i 1 tys. 241 euro. Oznacza to, że w rok skurczyły się o ponad 655 tys. zł.
Strat oszczędności nie rekompensuje wzrost wartości posiadanych nieruchomości. W oświadczeniu za 2023 zaktualizowana została wycena nieruchomości. 133-metrowy dom wyceniony został na 840 tys. zł, gospodarstwo rolne - 175 tys. zł, a wartość dwóch działek na 310 tys. zł. To oznacza, że tylko w rok wartość posiadanych przez niego nieruchomości wzrosła o 168 tys. zł.
Zmiany mogą wiązać się z chorobą Ziobry. Ujawniona deklaracja za 2023 r. przedstawia stan na koniec roku, kiedy było już wiadomo o chorobie lidera Suwerennej Polski. Sam Ziobro deklarował przy tym, że koszty swojego leczenie pokrywa z prywatnych środków, co tłumaczyłoby znaczny ubytek oszczędności.
- Zdecydowałem się na operację za granicą, którą opłaciłem z własnych oszczędności. Był to zwykły szpital, nie żadna, jak niektórzy sugerują, ekskluzywna klinika - mówił polityk w kwietniu br. w wywiadzie dla tygodnia "Sieci".
