- Inicjatywa i pieniądze. Ziobro: „Byłem inicjatorem… Zaproponowałem finansowanie z Funduszu Sprawiedliwości”.
- Decyzje wykonawcze. „Podejmował je Michał Woś, znał moją kierunkową wolę. Podjąłbym takie same decyzje”.
- Brejza i wycieki. „Wszczęto postępowanie… przecieki się zdarzają”.
- Zakres użycia. Podkreślał „niewielką liczbę spraw” oraz skuteczność narzędzia.
- Spory opinii służb. Mówił o początkowych wątpliwościach ABW/Policji i „ostatecznie pozytywnej ocenie”.
- Spór o legalność komisji. Ziobro złożył wniosek o wyłączenie przewodniczącej; komisja odrzuciła.
Doprowadzenie i spór o legalność komisji
Posiedzenie zaplanowano na godz. 10.30. Ziobro został zatrzymany na lotnisku i doprowadzony do Sejmu. Ocenił zatrzymanie jako „nielegalne” i już na początku wniósł o wyłączenie przewodniczącej Magdaleny Sroki (PSL), zarzucając jej „wypaczanie” obrazu rządów PiS. Komisja wniosek odrzuciła jednogłośnie.
„Byłem inicjatorem”. Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości
Ziobro potwierdził, że to on zaproponował rozważenie finansowania zakupu ze środków Funduszu Sprawiedliwości:
„Zaproponowałem taką drogę do rozważenia… Jeżeli Fundusz może temu służyć, to nie ma lepszego przeznaczenia”.
Dopytywany przez Tomasza Trelę (Lewica), czy sam podjął „indywidualną decyzję” o 25 mln zł z FS, odpowiedział, że decyzje finansowe podejmował ówczesny wiceminister Michał Woś, wcześniej przez niego poproszony o weryfikację prawną:
„Pan minister dokonał takiej oceny i podjął decyzje, które post factum oceniam jako w pełni zgodne z prawem i podjąłbym takie same decyzje… w stu procentach”.
Dodał, że o zakupie rozmawiał z Mariuszem Kamińskim (koordynator służb), a pierwotnie brakowało środków w budżetach służb.
Podczas przesłuchania Zbigniew Ziobro nie unikał odpowiedzialności za decyzję o zakupie kontrowersyjnego systemu inwigilacji. „Ja byłem inicjatorem zakupu tego systemu. Jestem rad, że przyłożyłem do tego rękę i zrobiłbym to po raz kolejny” – oświadczył były minister sprawiedliwości. Jak zaznaczył, jego zdaniem „państwa nie stać, by nie posiadać narzędzia pozwalającego przełamywać zabezpieczenia smartfonów osób popełniających przestępstwa”.
„Polska nie była bezbronna”. O skali i celu użycia
Były szef MS akcentował, że Pegasus miał służyć najpoważniejszym przestępstwom, a zakres użycia był, jak to przedstawiał, ograniczony i wynikał z potrzeb dowodowych. Twierdził, że nie ingerował w wybór konkretnego systemu, bo to „sfera odpowiedzialności służb specjalnych” pod nadzorem koordynatora.
ABW/Policja: od wątpliwości do „pozytywnej oceny”
Pytany o negatywne opinie ABW czy Policji, odparł, że wczesne zastrzeżenia wynikały z „braku dostępu do wszystkich informacji”, a „konkluzje ostateczne” miały być pozytywne: system „zgodny z prawem i należy go stosować”. Mówił, że sam nie uczestniczył w sporach merytorycznych służb; informował go m.in. prokurator krajowy Bogdan Święczkowski.
Brejza, wycieki i postępowanie
Odnosząc się do inwigilacji Krzysztofa Brejzy, Ziobro stwierdził:
„Wedle mojej wiedzy zostało wszczęte postępowanie, które miało wyjaśnić, czy był to przeciek informacji pozyskanych poprzez [Pegasusa], czy inne źródło”.
O doniesieniach medialnych z materiałami z telefonu Brejzy powiedział:
„Przecieki się zdarzają… Sam jestem ofiarą przecieków z państwa komisji… To przestępstwo”.
Krzysztof Brejza wezwał publicznie do konfrontacji i ujawnienia dokumentów „w granicach prawa”, zapowiadając, że „zmiażdży kłamstwa i manipulacje” – pismo skierował do przewodniczącej komisji.
Nowak, Polnord i „skuteczność” narzędzia
Ziobro mówił, że z jego wiedzy Pegasus był stosowany m.in. wobec Sławomira Nowaka i w „sprawie Polnordu”. Argumentował, że narzędzie było skuteczne w ujawnianiu korupcji. Przewodnicząca Sroka zwracała uwagę na ryzyko ujawnienia tajemnicy śledztwa.
Przypomnienie kontekstu: „wątek polski” sprawy Nowaka został we wrześniu umorzony przez sąd z powodu „oczywistego braku podstaw oskarżenia”; „wątek ukraiński” pozostaje w toku.
Co dalej?
Po przerwach spowodowanych ograniczeniami zdrowotnymi świadka komisja kontynuowała pytania o ścieżkę finansowania, zakres użycia, opiniowanie przez służby i przekazy informacji do mediów. Ziobro utrzymał linię, że inicjatywa przekazania środków wyszła od niego, decyzje formalizował Woś, a Pegasus działał zgodnie z prawem.
Najważniejsze pytania i odpowiedzi o sprawie Pegasusa
Kto, według Ziobry, podejmował decyzje finansowe ws. Pegasusa?
Michał Woś, wówczas wiceminister sprawiedliwości. Ziobro twierdzi, że Woś „znał jego kierunkową wolę” i przed decyzją zweryfikował podstawy prawne.
Czy Ziobro przyznał, że był inicjatorem zakupu?
Tak. Mówił: „Ja byłem inicjatorem zakupu… Zaproponowałem finansowanie z Funduszu Sprawiedliwości”.
Co powiedział o sprawie Krzysztofa Brejzy?
Że „zostało wszczęte postępowanie” dotyczące wyjaśnienia źródła przecieku i że „przecieki się zdarzają”.
Jak Ziobro uzasadnia użycie Pegasusa?
Jako narzędzie do najpoważniejszych przestępstw, w jego ocenie skuteczne i ostatecznie pozytywnie ocenione przez służby (po wcześniejszych wątpliwościach).
Jakie było stanowisko komisji podczas przesłuchania?
Komisja odrzuciła wniosek Ziobry o wyłączenie przewodniczącej, dopytywała o legalność zakupu, źródła finansowania, opinie służb, skalę użycia i wycieki do mediów.
