Bosak ostro o komisji ds. Pegasusa: „Nie ma żadnych dowodów nadużyć”

2025-09-29 20:14

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak skomentował w „Rozmowie PR24” z Kamilem Szewczykiem działalność komisji śledczej do spraw Pegasusa. Jak stwierdził, powołanie komisji było przede wszystkim próbą zaspokojenia oczekiwań społecznych, które rozbudzono narracją o rzekomych nadużyciach poprzedniej władzy.

Krzysztof Bosak

i

Autor: Marcin Wziontek/SUPER EXPRESS Krzysztof Bosak
  • Krzysztof Bosak ocenił, że komisja ds. Pegasusa powstała, by „zaspokoić oczekiwania społeczne”.
  • „Nie przedstawiono żadnych przekonujących dowodów nadużyć przy zakupie Pegasusa” – stwierdził.
  • Bosak zarzucił członkom komisji niekompetencję i brak przygotowania.
  • Podkreślił, że komisja śledcza to kluczowy instrument kontroli parlamentarnej.

„Komisja została powołana, by zaspokoić oczekiwania społeczne”

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w rozmowie z Kamilem Szewczykiem na antenie Polskiego Radia ostro ocenił cel i efekty działania komisji śledczej ds. Pegasusa. Jego zdaniem, od początku chodziło przede wszystkim o reakcję polityczną, a nie realną kontrolę nad działaniami służb.

Prezydent chce zaostrzyć zasady nadawania obywatelstwa. Nawet 10 lat pobytu w Polsce

„Mi się wydaje, że ta komisja została powołana po prostu po to, żeby zaspokoić pewne oczekiwanie społeczne. Najpierw stworzono wrażenie, że były ogromne nadużycia, później nowa władza przejęła służby, którym te nadużycia zarzucała – żadnych dowodów nie pokazała i nikt nie zeznał, że takie nadużycia faktycznie miały miejsce” – mówił Bosak.

„Nie poznałem żadnych dowodów, że prawo zostało złamane”

Polityk Konfederacji zaznaczył, że mimo upływu dwóch lat od zmiany władzy, komisja nie przedstawiła żadnych dowodów potwierdzających nielegalność zakupu izraelskiego systemu inwigilacji ani jego nadużywania.

„Jako członek polskiego Sejmu po dwóch latach rządów Platformy Obywatelskiej nie poznałem żadnych przekonujących, definitywnych dowodów, że prawo zostało złamane przy zakupie tego systemu albo że był on nadużywany” – stwierdził wicemarszałek.

Bosak zwrócił też uwagę, że argumenty o nielegalności zakupu opierały się na wątłych przesłankach. „To były bardzo naciągane argumenty, sprowadzające się do tego, że Pegasus powinien być kupiony z funduszy przeznaczonych na CBA, a nie z Funduszu Sprawiedliwości” – dodał.

„Koalicja wystawiła bardzo słabych zawodników”

Wicemarszałek ostro skrytykował również członków komisji z ramienia obecnej większości rządzącej, zarzucając im brak kompetencji i przygotowania do pracy.

„Posłowie z tej obecnie rządzącej koalicji przychodzili często nie tylko nieprzygotowani, ale wręcz zwyczajnie niekompetentni, nie rozumiejący podstaw działania służb, których funkcjonariuszy chcieli przesłuchiwać. Jest to dosyć żenujące. Uważam, że koalicja rządząca bardzo słabych zawodników wystawiła do tej komisji” – powiedział Bosak.

„Komisja śledcza to niezbędny instrument kontroli”

Polityk Konfederacji bronił jednak samej idei komisji śledczych i ich roli w systemie demokratycznym. Sprzeciwił się również ingerencji Trybunału Konstytucyjnego w działalność parlamentu.

„Uważam, że parlament musi mieć pozycję kontrolną i nie powinno być tak, że inne ciało zewnętrzne mówi nam, czym mamy się zajmować. Jeżeli większość parlamentarna uznaje, że chce się jakiejś sprawie bliżej przyjrzeć w formie komisji śledczej, to musi mieć taki instrument” – podkreślił.

Bosak wskazał również, że komisja śledcza ma przewagę nad zwykłymi komisjami parlamentarnymi. „W komisji śledczej jest instrument prawny, który powinien być w każdej komisji – jeśli ktoś skłamie, można mu postawić zarzuty. Na zwykłą komisję minister może przyjść, skłamać lub nic nie powiedzieć i nie ma za to żadnych konsekwencji” – mówił.

Poniżej galeria zdjęć: Jak się zmieniał Krzysztof Bosak

Polityka SE Google News
2025_09_29_Express Biedrzyckiej Zbigniew Bogucki
Sonda
Jak oceniasz działalność polityczną Krzysztofa Bosaka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki