Zajawka OPINIE Ziemkiewicz3

i

Autor: GRAFIKA SE Stanisław Chodorowski

Ziemkiewicz ofiarą politycznej poprawności? Zalewski komentuje

2021-10-04 6:00

Igor Zalewski w swoim najnowszym felietonie dla "Super Expressu" komentuje zatrzymanie Rafała Ziemkiewicza na londyńskim lotnisku i zawrócenie go do Polski. Publicysta nawiązuje do słynnego Hyde Parku w Londynie i podejścia Brytyjczyków do wolności słowa. – Ale to już niestety przeszłość. Ideologia politycznej poprawności zżera Brytanię – pisze Igor Zalewski.

Wolność, edycja limitowana

W słynnym Hyde Parku w Londynie jest zakątek zwany Speakers’ Corner. Zwyczajowo każdy mógł tam wykrzyczeć to, co było dla niego ważne. Hyde Park stał się symbolem brytyjskiego podejścia do wolności słowa. Podejścia bardzo wolnościowego, liberalnego, nielimitowanego.

Przyznam z lekkim zażenowaniem, że od małego byłem brytofilem. Wolałem Szekspira od Moliera, Sherlocka Holmesa od inspektora Maigreta, whisky od wina i imperium brytyjskie od imperium rosyjskiego. Brytyjski kolonializm postrzegałem tak, jak Niall Ferguson w książce „Imperium. Jak Wielka Brytania zbudowała nowoczesny świat.” Czyli jako najbardziej liberalne mocarstwo w dziejach, stosunkowo mało opresyjne, a nawet czasem czyniące dobro, jak wtedy, gdy brytyjska flota polowała na statki handlarzy niewolników. Jak przystało na wyznawcę, przymykałem oko na okrucieństwa Brytyjczyków w Irlandii czy sprzedawanie opium Chińczykom. No cóż, świat – nawet gdy włada nim królowa Wiktoria – nie jest idealny.

W brytyjskim modelu zawsze podobał mi się jego liberalizm w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Ale jeszcze bardziej – zdroworozsądkowość. Brytyjczycy, inaczej niż reszta Europy, raczej nie ulegali ideologicznemu zaczadzeniu. Wszelkie ekstremizmy, czy to prawicowe, czy lewicowe, nie zakorzeniały się w Anglii. Górowały zdrowy rozsądek i kult wolności.

Ale to już niestety przeszłość. Ideologia politycznej poprawności zżera Brytanię, a także Stany Zjednoczone i dekretuje, jakie poglądy mogą się pojawić w publicznej debacie, a jakie należy wykluczyć poza nawias. Poza tym nawiasem znalazł się Rafał Ziemkiewicz, ale wcześniej choćby Donald Trump, który do dziś walczy o odblokowanie swego konta na Twitterze.

Cóż, dziś chyba nie ma już miejsca na Hyde Park. Ani na zdrowy rozsądek. Winstonowi Churchillowi, który jest uosobieniem tej dawnej wolnościowej Anglii, przypisuje się raczej niesłusznie powiedzenie, że w przyszłości faszyzm wróci pod nazwą antyfaszyzmu. Może Churchill tego nie powiedział, ale ten aforyzm niestety jest trafny. Bo palenie książek i usuwanie kont z Twittera to w gruncie rzeczy to samo.

Nasi Partnerzy polecają