Słowa o wypadku prezydenckiej limuzyny, tupolewie i żołnierzach wyklętych, które w ramach żartu wypowiedział aktor Maciej Stuhr, wywołały burzę! Pierwsza zareagowała posłanka Krystyna Pawłowicz, która umieściła na Facebooku uszczypliwy komentarz: - Panie Maciusiu STUHR, Żołnierze Wyklęci już nie żyją. Zakatowani. W 2010 r. zginęli wszyscy pasażerowie tupolewa. Też Prezydent Kaczyński. Prezydent Andrzej Duda szczęśliwie, mimo "oponki" - ocalał. Śmieszne, co? - napisała. Komentarz do zapowiedzi nagrodzonej aktorki drugoplanowej, której to nagrodę wręczał Stuhr, opublikował też Krzysztof Ziemiec. I co prawda nie skierował swoich słów, tak jak posłanka PiS, wprost do aktora, ale do nich nawiązał.
Na Facebooku Ziemca pojawił się wpis dotyczący tego, z czego nie należy się wyśmiewać: - Moje trzy słowa w kwestii poczucia humoru, dobrego smaku i tematów tabu. W serialu „Dom” jest symboliczna i pouczająca scena. Tuż po wojnie ( 47 rok ) w lokalu z dancingiem, orkiestra zaczyna grać „Czerwone maki na Monte Cassino”. Gdy "wesolutka" Basia Lawinówna ciągnie swego towarzysza na parkiet, podchodzi do niej któryś z gości i mówi stanowczo : – Tego się nie tańczy! Nie tańczy się, bo to pieśń o tragicznej i bohaterskiej śmierci polskich żołnierzy. ... i to tyle w tym temacie .
Ziemiec prowadził także główne wydanie "Wiadomości" we wtorek, następnego dnia po gali Orły 2016. Wtedy z jego ust padło zdanie: - Publiczność na miejscu się śmiała, ale nie wszystkim przypadło to do gustu, bo te słowa przywołały bolesne wspomnienia i kojarzące się z nimi obrazy.
Czytaj: Pawłowicz ostro POUCZA Stuhra i drwi z jego ojca. Aktor ODPOWIADA