Polityczno-rodzinna wojna: zięć z SLD pozwał teściową z PO

2014-01-23 3:00

Rodzinno-polityczna wojna, która wstrząsnęła całym Sulęcinem (woj. lubuskie). Po tym, jak pani poseł PO Bożena Sławiak (66 l.) naskarżyła premierowi Donaldowi Tuskowi (57 l.) na swojego zięcia z SLD Dariusza Ejcharta (41 l.), ten postanowił pozwać teściową do sądu!

Zaczęło się od listu, jaki posłanka Sławiak napisała do Tuska.

Donosi w nim na lokalnych działaczy PO, którzy mieli zajmować się korupcją polityczną. W owej zaś miał zdaniem Sławiak pomagać im sulęciński starosta z SLD Dariusz Ejchart, prywatnie zięć pani poseł.

Oskarżenia wyglądały poważnie: działacze PO kupują głosy w walce o przywództwo w partii w zamian za działki z Agencji Nieruchomości Rolnych. Sprawą zajęła się prokuratura w Drawsku Pomorskim, która uznała... że żadnej sprawy nie ma. - Przeprowadziliśmy czynności sprawdzające i ostatecznie podjęliśmy decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez przedstawiciela ANR, jak i starostę sulęcińskiego - usłyszeliśmy w drawskiej prokuraturze. Wściekły na teściową Ejchart pozwał ją do sądu. Domaga się przeprosin i 10 tys. zł na dom dziecka. Jak mówi, chce oczyścić swoje imię. Ciekawe, jak oczyści rodzinną atmosferę? - Od momentu ujawnienia treści listu nie utrzymuję z teściową żadnych kontaktów - przyznaje nam starosta.

Zobacz też: Go-go u Tuska